Aktualności
17.07.2021

Morgan Plus Four Clubsport Małe zaczepki

W marcu tego roku Morgan pokazał zupełnie nową generację modelu Plus Four, który pod karoserią o klasycznym wyglądzie skrywa zupełnie nową platformę i układ napędowy. Brytyjski roadster nie zdążył jeszcze zadomowić się na dobre na publicznych drogach, a już doczekał się wersji przeznaczonej przede wszystkim na tory wyścigowe.

Najnowsza produkcja Morgan Motor Company powstała we współpracy z Uniwersytetem Wolverhampton i przy pomocy studentów kształcących się w inżynierii samochodowej, którzy działają w ramach uczelnianego zespołu wyścigowego. Samochód został przygotowany specjalnie z myślą o różnego rodzaju sprintach i wyścigach długodystansowych, które organizują różnego rodzaju kluby samochodowe i pojedyncze marki, wliczając zawody Morgan Challenge. Zgodnie z takim przeznaczeniem pojazd dopuszczony jest do zwykłego ruchu drogowego: amatorzy ścigania w razie chęci będą mogli wybrać się nim na tor, rywalizować w kontrolowanym środowisku po zmianie ogumienia oraz innych ustawień i wrócić po emocjonującym weekendzie tym samym samochodem do domu.

Morgan Plus Four Clubsport

Klubowy Plus Four jest pierwszą, wyścigową maszyną działającego nieprzerwanie od 1909 roku Morgana, która powstała na nowej, aluminiowej platformie CX. W ramach przygotowania do rywalizacji samochód otrzymał między innymi wbudowaną klatkę bezpieczeństwa, twardy dach, zmodyfikowane zawieszenie i układ hamulcowy, kubełkowy fotel z wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa i kilka nowych przełączników, w tym awaryjne odcięcie zasilania. Kabinę wypatroszono z materiałów umilających poruszanie się po zwykłych drogach i pozbyto się fotela dla pasażera. Do napędu służy 2-litrowy, turbodoładowany silnik o czterech cylindrach od BMW, który współpracuje z ręczną skrzynią o sześciu biegach. Di akcji będzie rwało się prawie 260 koni mechanicznych.

Morgan Plus Four Clubsport

Pierwsze dwa egzemplarze wyścigowego Plus Four będą odsługiwane w różnego rodzaju brytyjskich zawodach przez zespół studentów z Uniwersytetu Wolverhampton, dla których będzie to okazja do zdobycia nowych umiejętności, nabrania doświadczenia i być może niejednej wygranej. Warunki torowe pozowlą jednocześnie na zebranie danych, które będzie można wykorzystać do udoskonalenia obecnych i przyszłych modeli marki. Morgan będzie budował kolejne sztuki wyłącznie na specjalne zamówienia z otwartością na indywidualizacje. Czy doczekamy się wyścigowych Morganów wyższych kategorii? Na razie nic na to nie wskazuje, ale bogata historia marki - na przykład klasowa wygrana w 24-godzinnym wyścigu Le Mans czy maszyna klasy GT3 z początku tego stulecia - tylko czeka na powtórzenie dawnych sukcesów.

Skomentuj na forumUdostępnij