Aktualności
29.06.2021

Aston Martin Valkyrie AMR Pro Marzenie o Le Mans

Rok 2021 ma być rokiem Valkyrie, jednego z najbardziej ekstremalnych, drogowych samochodów, jakie kiedykolwiek prowadzono do produkcji. Już kilka miesięcy temu Aston Martin zapowiedział, że do rąk właścicieli trawią pierwsze egzemplarze, a teraz zapowiada, że w ostatnim kwartale do klientów trafią również pierwsze sztuki w torowej specyfikacji AMR Pro.

Valkyrie to niezwykły projekt Aston Martina, Adriana Newey'a, Red Bull Advanced Technologies, Coswortha, Rimaca i Multimatic, który podnosi poprzeczkę w segmencie drogowych hiper samochodów: grubo ponad 1000 KM z dedykowanego V12 od Coswortha i baterii Rimaca, aerodynamika rodem z bolidów Formuły 1 i prototypów LMP1, masa własna ograniczona do minimum i ciasna, dwuosobowa kabina z kierowcą i pasażerem w pozycjach półleżących. Pierwszy koncept Valkyrie pokazano jeszcze w 2016 roku, a w 2018 roku ujawniono pierwszy koncept torowego Valkyrie AMR Pro. A potem zrobiło się jeszcze ciekawiej: w połowie 2019 roku Aston Martin zapowiedział, że pracuje nad wyścigowym prototypem Valkyrie klasy Le Mans Hypercar! Na początku ubiegłego roku brytyjska marka zmieniła swoje plany: projekt LMH porzucono na rzecz powrotu do mistrzostw świata Formuły 1 w roli producenta.

Aston Martin Valkyrie AMR Pro

To, co udało się wypracować przy okazji anulowanego projektu Le Mans Hypercar zaowocowało teraz w seryjnej wersji modelu Valkyrie AMR Pro, który przeznaczony jest wyłącznie na tory wyścigowe. To przede wszystkim rozbudowana aerodynamika: od wielowarstwowego splittera z przodu, poprzez specjalne felgi, wentylowane nadkola, płetwę nad komorą centralnie umieszczonego silnika, progi i podłogę, które można skojarzyć z Formułą 1 po dwa ogromne płaty skrzydła zawijającego się z tyłu, otwartą komorę silnika i rozbudowany dyfuzor. W porównaniu do wersji drogowej o 380 milimetrów zwiększono rozstaw osi, zwiększono również rozstaw kół na obu osiach. Docisk aerodynamiczny miałby być co najmniej dwa razy większy, a przeciążenia w zakrętach mają przekraczać 3G. Gdzie miałby ścigać się Valkyrie AMR Pro? Niestety nigdzie, pomijając prywatne dni torowe i tym podobne imprezy: samochód został przygotowany jako zabawka dla najbogatszych, a nie broń na jakiekolwiek mistrzostwa świata.

Aston Martin Valkyrie AMR Pro

Znacznie odchudzone Valkyrie AMR Pro wyzbywa się hybrydowego układu napędowego i polega wyłącznie na wolnossącym V12 o pojemności 6,5 litra, które kręci się do jedenastu tysięcy obrotów na minutę. Silnik ma generować co najmniej 1000 koni mechanicznych. Spodziewane osiągi: jedno okrążenie 13,6-kilometrowego Circuit de la Sarthe w jakieś trzy minuty i 20 sekund, mniej więcej na poziomie prototypów LMP1. Produkcja modelu będzie limitowana do 40 egzemplarzy plus dwa prototypy. Pierwsze samochody mają trafić do właścicieli jeszcze przed końcem tego roku, wtedy też poznamy dokładną specyfikację modelu. W przygotowanie Valkyrie AMR Pro będą zaangażowani między innymi obaj kierowcy Aston Martina w Formule 1, w tym Sebastian Vettel, czterokrotny mistrz świata.

Skomentuj na forumUdostępnij