Aktualności
19.05.2021

Opel Manta GSe Pierwszy ElektroMOD

Opel Manta, którego pierwsza generacja pojawiła się na rynku ponad pięćdziesiąt lat temu, wraca do żywych... w pewnym sensie. Manta GSe, ujawniona dzisiaj po tygodniach od pierwszych zapowiedzi, to pierwszy projekt niemieckiej marki przygotowany pod szyldem ElektroMOD: to klasyk gruntownie zmodernizowany i zelektryfikowany.

Punktem wyjścia dla koncepcyjnego modelu Manta GSe było coupe Manta pierwszej generacji, które weszło do produkcji w 1970 roku, a punktem odniesienia produkowana w latach 1974-1975 najbardziej sportowa odmiana Manta GT/E. Pod maską tej ostatniej pracował czterocylindrowy, benzynowy silnik o mocy około 105 koni mechanicznych. W przypadku GSe nie pozostał po niej ślad: miejsce spalinowego silnika i towarzyszących mu podzespołów zajął zupełnie nowy, elektryczny układ napędowy, który spokrewniony jest z produkowanymi aktualnie seryjnie modelami Corsa-e oraz Mokka-e.

Opel Manta GSe

Co dokładnie mamy w zestawie? Opel chwali się silnikiem elektrycznym o mocy 147 koni mechanicznych i maksymalnym momencie obrotowym 255 niutonometrów oraz litowo-jonowymi bateriami o pojemności 31 kilowatogodzin, które w przypadku skorzystania z pokładowej ładowarki o mocy dziewięciu kilowatów naładujemy w niespełna cztery godziny. Napęd przenoszony jest na tylne koła poprzez oryginalną, ręczną skrzynię o czterech biegach, w której czwarty bieg odpowiada trybowi automatycznemu. Osiągi? Tymi niestety Opel z jakiegoś powodu nie chce się pochwalić. Podaje natomiast maksymalny zasięg na jednym ładowaniu baterii: to około 200 kilometrów.

Opel Manta GSe

Na tym oczywiście nie koniec, ElektroMOD to znacznie więcej, niż zmiana układu napędowego. Manta GSe może pochwalić się również nowym oświetleniem w technologii LED, wyświetlaczem Pixel-Vizor na przednim pasie w miejscu atrapy chłodnicy, który może wyświetlać różne komunikaty i grafiki, zaczynając od logo Opla oraz nazwy modelu, systemem odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania, dwoma wyświetlaczami o średnicach dziesięciu i dwunastu cali w kabinie w systemie Pure Panel, łącznością z urządzeniami przenośnymi, 17-calowymi felgami firmy Ronal, fotelami prosto z seryjnego Adama S oraz nagłośnieniem firmy Marshall. Czy tego typu aut będzie więcej i czy coś podobnego trafi kiedyś do oferty Opla? Na razie tego nie wiadomo.

Skomentuj na forumUdostępnij