Aktualności
28.01.2021

SSC Tuatara 455 kilometrów na godzinę

SSC North America po dwóch nieudanych próbach i wielkich kontrowersjach dopięło swego za trzecim podejściem: supercoupe Tuatara ustanowiło kilkanaście dni temu nowy rekord prędkości maksymalnej wśród produkcyjnych samochodów dopuszczonych do zwykłego ruchu drogowego. Nowy rekord to ponad 455 kilometrów na godzinę! I na tym nie koniec.

Model Tuatara powstawał przez blisko dekadę: rzeźbę nie mającego jeszcze nazwy konceptu nadwozia pokazano w połowie 2010 roku, a gotowa do produkcji Tuatara z podwójnie turbodoładowanym V8 o mocy aż 1775 koni mechanicznych i obietnicą przekroczenia 300 mil na godzinę zadebiutowała latem 2018 roku. W październiku ubiegłego roku na autostradzie w Nevadzie podjęto pierwszą próbę ustanowienia nowego rekordu prędkości maksymalnej wśród drogowych samochodów produkowanych seryjnie (pojęcie umowne: oficjalnej definicji takiego samochodu nie ma, różne rynki mają różnie określoną "produkcję seryjną" i zasady dopuszczenia auta do ruchu, brakuje instytucji, które weryfikowałyby takie rekordy według ujednoliconych kryteriów). Do pobicia był rekord Koniegsegga z 2017 roku: średnia 446,97 km/h w przejeździe w dwóch kierunkach (457,49 km/h w szybszym przejeździe). Na celowniku był również rekord Bugatti, które z prototypem Chirona Super Sport 300+ rozpędziło się w jednym przejeździe do ponad 490 kilometrów na godzinę.

SSC Tuatara

Pierwsza próba zakończyła się głośnym obwieszczeniem rekordowych 509 kilometrów na godzinę... oraz ogromnymi rozjazdami i nieścisłościami między pomiarami i dokumentacją filmową domniemanego rekordu, który przysłużył się głównie pogorszeniu wizerunku SSC. W grudniu podjęto kolejną próbę, ale tym razem na przeszkodzie stanęła technologia i przede wszystkim reakcja samochodu na dodatkowe instalacje sprzętu pomiarowego, które doprowadziły do przegrzania się silnika i uniemożliwienia dalszej jazdy. Kilkanaście dni temu na pasie startowym Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego na Florydzie podjęto trzecią i udaną próbę bicia rekordu, zweryfikowaną przez niezależnych obserwatorów oraz sprzęt pomiarowy Racelogic (z dokładnością do 0,1 km/h). Tym razem jednak nie udało się przekroczyć upragnionych 300 mph (około 483 kilometrów na godzinę).

SSC Tuatara

Na Florydzie supercoupe Tuatara prowadzone przez swojego właściciela rozpędziło się w przejeździe z południa na północ do 450,1 km/h i w drugim przejeździe w przeciwnym kierunku do 460,4 km/h. Nowy rekord, liczony jako średnia z dwóch przejazdów: 455,3 kilometry na godzinę! Samochód i kierowcę było stać na jeszcze dużo więcej, ale główną przeszkodą była zbyt krótka długość pasa lotniska, na którym przeprowadzono próbę. Co dalej, kto następny? Jeśli chodzi o SSC to na razie dalszych planów nie ujawniono, ale wyścig do pierwszego przekroczenia 300 mph trwa. Rywali nie brakuje: to przede wszystkim szwedzki Koenigsegg z co najmniej 1625-konnym modelem Jesko Absolut oraz amerykański Hennessey z przeszło 1840-konnym modelem Venom F5. Bugatti już jakiś czas temu zakomunikowało, że w przyszłości nie będzie już bawić się w rekordy prędkości.

Skomentuj na forumUdostępnij