Aktualności
16.11.2020

Grand Prix Turcji Ani chwili wytchnienia

Do mistrzostw świata Formuły 1 powróciło w minionym tygodniu grand prix rozgrywane w Turcji. Czternastą z siedemnastu rund tegorocznego sezonu mistrzostw świata był wyścig w Stambule, podczas którego po swój kolejny tytuł mistrza świata mógł sięgnąć Lewis Hamilton. Czy tak rzeczywiście było, czy walka o tytuł przedłużyła się na kolejne gran prix?

Formuła 1 po raz ostatni odwiedziła Turcję w sezonie 2011, w którym obowiązywały wolnossące silniki V8 o pojemności 2,4 litra z systemami KERS. Z dzisiejszej stawki mistrzostw świata startowało wówczas tylko trzech kierowców: Hamilton, Perez oraz Vettel, który zwyciężył w Red Bullu (Raikkonen był wtedy poza Formułą 1). Oznaczało to, że dla większości z dwudziestu dwóch zawodników, wliczając kilku, który kilka lat temu ścigali się tu w niższych formułach, czternasta runda mistrzostw świata była zupełnie nowym wyzwaniem. Turecki tor wyścigowy, znany obecnie jako 5338-metrowe Intercity Istanbul Park, przywitał wszystkich zupełnie nową nawierzchnią, nad którą prace ukończono dosłownie kilkanaście dni przed wyścigiem oraz niską temperaturą. Oznaczało to duże problemy z przyczepnością: przez treningi ślizgał się każdy, a wielu miało problemy z rozpędzeniem się nawet na prostych. Dla zespołu Red Bull Racing niedzielne Grand Prix było 300 wyścigiem w historii.

Grand Prix Turcji

W piątkowych treningach na pachnącym nowością, śliskim torze najlepiej odnalazł się Verstappen w Red Bullu, który był najszybszy podczas FP1 oraz FP2. W sobotę było jeszcze gorzej: od rana nad Stambułem padało z przerwami. Verstappen był najszybszy również na mokrym torze w sobotnich treningach. Bezpośrednio za nim w treningach plasowali się Albon, Leclerc i Bottas. W trakcie piątkowych treningów duże problemy z układem napędowym i innymi podzespołami miał McLaren prowadzony przez Sainza, na mokrym torze Giovinazzi uszkodził na ścianie swoje przednie skrzydło podczas efektownego lotu przez trawę i w tej samej sesji zderzyli się Leclerc z Oconem, bez poważnych konsekwencji. Podczas FP3 ani jednego okrążenia pomiarowego nie wykonali Hamilton oraz obaj kierowcy Williamsa. Najlepsze wyniki z treningów były aż o ponad 3,5 sekundy gorsze od rekordu toru, który w trakcie wyścigu w 2005 roku za kierownicą bolidu McLarena ustanowił Juan Pablo Montoya.

Grand Prix Turcji

Deszcz nie ustąpił do czasu kwalifikacji, które przerwano po kilku minutach Q1, w trakcie którego można było oglądać głównie samochody latające bokami. Sesję wznowiono po ponad trzydziestu pięciu minutach po ustąpieniu opadów, kilku okrążeniach rozpoznawczych wykonanych przez samochód bezpieczeństwa oraz przetarciu nawierzchni przez zamiatarkę. Po upływie kolejnych kilku minut wywieszono kolejną czerwoną flagę: poza torem w żwirowym poboczu za pierwszym zakrętem utknęła maszyna Haasa prowadzona przez Grosjeana. Niewiele brakowało, aby w podobnej sytuacji znalazł się również Leclerc w Ferrari. Do tego momentu tak naprawdę nikomu nie udało się wykonać zadowalającego okrążenia pomiarowego, a na pierwszym miejscu z najlepszym wynikiem plasował się Ocon w Renaulcie. Po wznowieniu sesji wszystkim do dyspozycji zostało tylko trzy i pół minuty. W trudnych warunkach po Q1 odpadli obaj kierowcy Williamsa, obaj kierowcy Haasa, którzy prowadzą rozmowy o przesiadce w sezonie 2021 do północnoamerykańskiej serii IndyCar, oraz Kvyat w AlphaTauri. Latifi w Williamsie zakończył jazdę poza torem w żwirze.

Grand Prix Turcji

Po sesji Q2, w trakcie której wielu kierowcom odbierano okrążenia pomiarowe za przekroczenie granic toru, walkę o miejsca na starcie zakończyli obaj kierowcy McLarena, który z Renaultem i Racing Point walczy o miejsce trzecie w klasyfikacji generalnej (przez Turcją: 135 punktów u Renaulta i po 134 u dwóch pozostałych zespołów), obaj kierowcy Ferrari i Gasly w AlphaTauri. W połowie Q3 najszybszym czasem popisał się Perez, który jako pierwszy zaskakująco pokazał, że czas na ogumienie przejściowe, a nie deszczowe... o ile uda się je rozgrzać i nie popełnimy większych błędów. Na takie samo ogumienie natychmiast przeskoczył Verstappen, Hamilton potrzebował większej siły argumentów ze strony zespołu. Zmiana taktyki i sytuacja na mokrym torze - tłok, żółte flagi, tęsknota Verstappena za ogumieniem deszczowym - nie pomogły Red Bullowi. Zakończyło się wielką niespodzianką: po pole position po raz pierwszy w swojej karierze sięgnął Lance Stroll w maszynie Racing Point! Kolejne miejsca startowe wywalczyli: Verstappen w Red Bullu, Perez w Racing Point, Albon w Red Bullu, Ricciardo w Renaulcie, Hamilton w Mercedesie, Ocon w Renaulcie, Raikkone w Alfie Romeo, Bottas w Mercedesie oraz Giovinazzi w Alfie Romeo.

Grand Prix Turcji

Przed niedzielnym startem Russela w Williamsie czekało cofnięcie na z 18 na 20 pole startowe za wymianę elementów układu napędowego ponad regulaminowy limit, a na Norrisa spadek z 11 na pole 16 za ignorowanie żółtych flag w czasie kwalifikacji. Prognoza pogody na niedzielę nie przewidywała opadów, ale rzeczywistość okazała się inna: tuż przed wyścigiem padało, prognozy zapowiadały, że deszcz może wrócić i wszyscy wyjechali z alei serwisowej na oponach deszczowych. Nie wszyscy jednak przejechali czyste kółka. Już na pierwszym okrążeniu wyjazdowym panowanie nad swoim samochodem stracił Giovinazzi w Alfie Romeo, który wyleciał z toru i zatrzymał się dopiero na trawie z połamanym, przednim skrzydłem opartym na ścianie z opon. W drodze powrotnej do mechaników w ślady Włocha poszedł Russell w Williamsie, który stracił przednie skrzydło na ścianie. W obu przypadkach było wystarczająco czasu na wymianę części na nowe.

Grand Prix Turcji

Niedziela, godzina 11:10 czasu polskiego. Start! Vestappen rusza z trudem i traci natychmiast kilka pozycji. W pierwszym zakręcie dochodzi do kontaktu między Ricciardo i Oconem w Renaultach, Ocon wylatuje poza tor, a na całej sytuacji traci też Bottas, który obraca się tyłem do kierunku jazdy i traci cenne pozycje. Prowadzą kierowcy Racing Point: Stroll przed Perezem! Z toru wylatuje Hamilton, który traci pozycje na rzecz Vettela i Verstappena. Vettel jest już trzeci. Leclerc w drugim Ferrari jest dopiero czternasty. Hamilton spada na miejsce szóste, wyprzedza go Albon. Ostatni jest Ocon, przedostatni Bottas. Co chwilę pojawiają się i znikają żółte flagi. Warunki są trudne, ale sytuacja nieco uspokaja się na drugim okrążeniu z sześćdziesięciu ośmiu. Okrążenie 4: Stroll prowadzi z przewagą prawie sześciu sekund nad Perezem, ponad czternaście sekund do lidera traci Vettel. Pierwszą dziesiątkę zamyka Magnussen w Haasie. Hamilton jest szósty, Bottas dopiero szesnasty, co oznacza, że Hamilton nie musiałby nawet dojechać do mety, aby zdobyć tytuł mistrza świata, o ile Bottas zostanie poza punktami.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 5: Sainz wyprzedza lecącego poza granice toru Raikkonena i awansuje na miejsce siódme. Okrążenie 7: wczesny pit stop Leclerca, przesiadka z opon deszczowych na przejściowe. Okrążenie 8: Stroll zbliża się już do pierwszego kierowcy, którego będzie dublował, to Latifi w Williamsie. Bottas przesiada się z ogumienia deszczowego na przejściowe. Okrążenie później opony zmieniają również Vettel i Hamilton, którzy spadają na miejsca siódme i ósme. Verstappen ma przed sobą pusty tor: może przyspieszyć. Okrążenie 10: po opony przejściowe zjeżdża Stroll, który wraca na tor na miejscu czwartym. Verstappen woli jeszcze zostać na oponach deszczowych. Okrążenie 11: postój Pereza z problemami, jego bolid zostaje zatrzymany na 4,9 sekundy, po których wraca na tor na miejscu czwartym. Nowe rekordy okrążenia bije Verstappen, który jest nawet o trzy sekundy szybszy od pozostawionego na prowadzeniu Verstappena. Okrążenie 12: Verstappen u mechaników, dłuższy postój na cztery sekundy na przestawienie kanałów hamulcowych i powrót na tor na miejscu czwartym tuż przed Vettela i Hamiltona!

Grand Prix Turcji

Okrążenie 13: awaria Alfy Romeo, którą prowadzi Giovinazzi, kierowca zatrzymuje się na poboczu i odpada z wyścigu. Albon po swoim pit stopie spada na miejsce szóste za Hamiltona. Chwila oddechu: do połowy okrążenia 15 wirtualny samochód bezpieczeństwa na czas zabrania z toru Alfy Romeo, prowadzi Stroll przed Perezem i Verstappenem. Okrążenie 16: Hamilton próbuje zaatakować Vettela, ale zamiast tego blokuje koła podczas hamowania, wyjeżdża poza granice toru i traci piątą pozycję na rzecz Albona, który chwilę później wyprzedza również kierowcę Ferrari. Najszybszy w tej chwili jest Leclerc na miejscu dziewiątym, który poprawia rekordy okrążenia jeden za drugim. Okrążenie 18: błąd Pereza, na którym próbuje skorzystać Verstappen. Przy próbie znalezienia pozycji do wyprzedzenia Red Bull wjeżdża tuż za Racing Point na krawężnik, traci przyczepność, wpada w poślizg i kręci bezradnie piruety! Verstappen traci trzy pozycje na rzecz Albona, Vettela i Hamiltona i natychmiast zjeżdża do mechaników po nowe ogumienie. Spada na miejsce ósme między Sainza i Leclerca.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 20: Stroll prowadzi z przewagą ponad ośmiu sekund nad Perezem. Do Pereza nieubłaganie zbliża się Albon, który traci niecałe cztery sekundy. W wyścigu ciągle nie można korzystać z DRS. Bottas wpada w poślizg i kręci się wokół własnej osi, jest dopiero siedemnasty. Grono sędziowskie bierze pod lupę incydent Verstappena. Okrążenie 23: Albon jest już niecałą sekundę za Perezem i niecałe pięć sekund za Strollem. Okazji do wyprzedzenia nie ma, a do pierwszej trójki stale zbliżają się Vettel z Hamiltonem. Okrążenie 28: Magnussen traci miejsce dziesiąte na rzecz Norrisa. Okrążenie 30: prognoza pogody nie przewiduje kolejnych opadów, tor przesycha do stanu, w którym można myśleć o slickach, dyrekcja wyścigu po raz pierwszy pozwala na skorzystanie z DRS. Pierwszy w kolejce do uruchomienia DRS byłby Hamilton, który jest jakąś sekundę za Vettelem. Albon na miejscu trzecim oddalił się od Pereza na blisko trzy sekundy i ma za sobą Vettela w odstępie jedynie około półtorej sekundy. Okrążenie 31: Leclerc zjeżdża na ponowną zmianę opon, ponownie na opony przejściowe, jest dziewiąty za Verstappenem.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 32: na miejsce szóste awansuje Sainz, który zostawia za sobą Ricciardo. Ricciardo od razu ucieka po nowe ogumienie i spada na miejsce dziewiąte za Leclerca. Okrążenie później po zmianie opon za Leclerca trafia też Sainz. Okrążenie 34: nieudany postój Vettela, który zostaje zatrzymany na 5,3 sekundy. Albon wpada w poślizg i staje tyłem do kierunku jazdy! Na miejsce trzecie wskakuje Hamilton, Albon spada na czwarte, piąty jest Verstappen. Okrążenie 37: Hamilton awansuje na miejsce drugie po postoju Strolla, który spada na miejsce czwarte za Verstappena. Na tym samym okrążeniu Hamilton wyprzedza Pereza i wychodzi na prowadzenie. Okrążenie 39: Hamilton ma już ponad pięć sekund przewagi nad Perezem. Okrążenie 40: Vettel wyprzedza Strolla, Stroll odzyskuje miejsce, ale tylko na chwilę, po kolejnym zakręcie traci dwa miejsca na rzecz Vettela i Leclerca, spada na pozycję szóstą! Okrążenie 41: Leclerc wyprzedza Vetttela i awansuje na miejsce czwarte. W międzyczasie żółte flagi w sektorze pierwszym, drugim, drugim i trzecim: co chwilę ktoś traci kontrolę nad swoją maszyną i wyjeżdża poza granice toru. Wśród nich: kręcący się po raz kolejny Bottas oraz Grosjean i Latifi, którzy zderzają się w jednym z zakrętów.

Grand Prix Turcji

Stroll traci kolejną pozycję na rzecz Albona, a na okrążeniu 42 wyprzedza go również Sainz, który awansuje na miejsce siódme. Nad torem robi się coraz ciemniej: za kilka okrążeń spodziewane są niewielkie opady deszczu. Okrążenie 43: Latifi wycofuje się z wyścigu. Przewaga Hamiltona nad Perezem przekracza już piętnaście sekund. Okrążenie 44: Leclerc wyprzedza Verstappena, który natychmiast zjeżdża na zmianę opon. Na tor wraca na miejscu siódmym. Okrążenie 45: Sainz wyprzedza Albona i awansuje na miejsce piąte. Okrążenie 49: Norris na miejscu dziesiątym wyprzedza Ricciardo, który blokuje koła podczas hamowania i wpada w poślizg. Miejscami nad torem zaczyna kropić deszcz. Okrążenie 52: piruety na tym samym zakręcie kręcą Raikkonen i Verstappen, Albonowi udaje się uciec i zyskać nieco przewagi. Hamilton ma ponad dwadzieścia dwie sekundy przewagi nad Perezem, ale obaj być może będą musieli jeszcze wymienić ogumienie. Na tym pytań i wątpliwości nie koniec: na ostatnie okrążenie wyścigu spodziewana jest duża ulewa!

Grand Prix Turcji

Okrążenie 54: Verstappen awansuje na miejsce szóste przed Albona. Tylko jakieś pięć sekund za Perezem jest Leclerc, który bliża się małymi krokami z każdym sektorem toru. Stawkę zamyka Magnussen, Bottas jest dopiero czternasty, w wyścigu nie jedzie już Grosjean. Przez cały wyścig niemal zupełnie niewidoczni są kierowcy AlphaTauri: obaj jadą poza pierwszą dziesiątką. Okrążenie 56: Norris wyprzedza Strolla i awansuje na miejsce ósme. Hamilton na dwa okrążenia przez końcem miał zjechać do mechaników po nowe ogumienie, które byłoby kluczowe gdyby rzeczywiście zaczęło padać, ale podejmuje decyzję o zostaniu na torze. Przedostatnie okrążenie: nie widać deszczu. Ostatnie okrążenie: deszczu nie ma, decyzja jadącego po swój kolejny z rzędu tytuł mistrza świata Hamiltona okazuje się słuszna. Okrążenie 58: Leclerc wyprzedza po błędzie Pereza i na trzy zakręty przed końcem wyścigu wskakuje na miejsce drugie... ale blokuje koła przy hamowaniu i traci miejsce nie tylko na rzecz Pereza, ale również Vettela!

Grand Prix Turcji

Tegoroczne Grand Prix Turcji zakończyło się zwycięstwem Lewisa Hamiltona w Mercedesie, który tym samym zdobył siódmy tytuł mistrza świata kierowców Formuły 1 w swojej karierze! Brytyjski kierowca wyrównał rekord Michaela Schumachera. Kolejne miejsca zajęli: Perez w Racing Point (dziewiąte podium w karierze), Vettel w Ferrari (pierwsze podium w tym roku), Leclerc w drugim Ferrari, Sainz w McLarenie, Verstappen i Albon w Red Bullach, Norris w McLarenie (plus jeden punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu), Stroll w Racing Point i Ricciardo w Renaulcie. Całe podium zajęli jedyni kierowcy, którzy startowali w poprzednim Grand Prix Turcji w sezonie 2011! Walka o trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów trwa: Racing Point zebrało 154 punkty, Mclaren 149 punktów, a Renault 136 punktów. Ferrari po najlepszym wyniku w tym roku jest szóste z dorobkiem 130 punktów. Do końca sezonu zostały trzy wyścigi. Najbliższym będzie GP Bahrajnu, które zaplanowano na 29 listopada.

Skomentuj na forumUdostępnij