Aktualności
24.07.2020

IGM T.50 Wyjątkowy silnik

Już tylko kilkanaście dni dzieli nas od premiery zupełnie nowego, sportowego samochodu, pod którym wszystkimi kończynami podpisuje się Gordon Murray, legendarny konstruktor bolidów Brabhama i McLarena w Formule 1 i ojciec słynnego McLarena F1. Zanim do tego dojdzie możemy zapoznać się ze specyfikacją silnika, wyjątkowego V12 zaprojektowanego przez Coswortha.

Supercoupe o oznaczeniu T.50 od Gordon Murray Automotive od samego początku zapowiadane jest jako antidotum na współczesne, ciężkie i skomplikowane maszyny. Coupe ma być lekkie, surowe, diabelsko szybkie i zwinne, a jednym z jego znaków rozpoznawczych będzie... wielki wiatrak w tylnej części nadwozia, pracujący między innymi nad dociskiem aerodynamicznym i spotęgowaniem efektu przyziemnego, czyli dosłownym przysysaniem się samochodu do podłoża (ukłon w stronę jednego z eksperymentalnych bolidów Brabhama z końcówki lat siedemdziesiątych). T.50 to jednocześnie duchowy spadkobierca McLarena F1 sprzed blisko trzydziestu lat. Wzorem zacnego przodka kierowca ma siedzieć na środku, a po jego bogach mają zostać wciśnięci dwaj pasażerowie.

IGM T.50 Cosworth GMA V12

W ostatnich dniach na hamowni u Costwortha po raz pierwszy uruchomiono kompletne V12, które trafi do T.50. Silnik został zaprojektowany od zera na specjalne zamówienie Murray'a i jako taki nie dzieli żadnych elementów z innymi konstrukcjami Coswortha, któremu opracowanie zupełnie innego V12 dla supercoupe Valkyrie powierzył także Aston Martin. Wolnossący motor typu GMA dla T.50 charakteryzuje się pojemnością 3,9 litra, kątem rozwarcia 65 stopni, wydechem z Inconelu i tytanu, aluminiowym blokiem i głowicą, tytanowymi zaworami i korbowodami, wlotem na dachu auta pozwalającym na pompowanie powietrza pod zwiększonym ciśnieniem oraz 48-voltowym rozrusznikiem-generatorem dodającym około 50 KM. Widlasta dwunastka waży tylko 178 kilogramów i kręci się do - uwaga - 12,1 tysięcy obrotów na minutę! To rekordowa wartość wśród samochodów drogowych, a na tym rewelacji nie koniec.

IGM T.50 Cosworth GMA V12

Jednostka Coswortha ma dostarczać 663 konie mechaniczne przy 11,5 tysiącach obrotów na minutę i 467 niutonometrów przy dziewięciu tysiącach obrotów na minutę. Już od 2,5 tysiąca obrotów dostępne będzie 71% maksymalnego momentu obrotowego (jakieś 332 Nm). Z jednego litra wyciśnięto rekordowe 166 koni mechanicznych, a w ujęciu całego samochodu na tonę przypadać będą aż 672 konie mechaniczne. V12 ma być wyjątkowo zrywne: rozkręcenie się od zerowych obrotów do odcinki ma zajmować zaledwie 0,3 sekundy! Silnik będzie połączony z ręczną skrzynią biegów przygotowaną specjalnie przez brytyjskie Xtrac. Sześciostopniowy mechanizm waży tylko 80,5 kilograma. Pierwszy prototyp T.50 ma jeździć już we wrześniu, a pierwsze egzemplarze miałyby trafić do klientów w roku 2022. Samochód, który wejdzie na rynek prawdopodobnie pod marką IGM (skrót od Ian Gordon Murray), mamy zobaczyć w całej okazałości już czwartego sierpnia po południu.

Skomentuj na forumUdostępnij