Aktualności
14.02.2020

Mercedes-AMG F1 W11 EQ Performance Stabilna pozycja

Wbrew krążącym od miesięcy plotkom i domysłom przyszłość zespołu Mercedes-AMG w Formule 1 wydaje się być niezachwiana. Niemiecka marka, która dominuje w mistrzostwach świata nieprzerwanie od 2014 roku, pochwaliła się dzisiaj swoim nowym bolidem, a wcześniej przypieczętowała swoją przyszłość długoterminowymi umowami z nowymi partnerami.

Zespół z koncernu Daimlera nie jest świeżym graczem w Formule 1, ale z własnym zespołem i samochodem startuje dopiero od 2010 roku. W jedenasty rok startów Mercedes-AMG Petronas Motorsport wjedzie z maszyną F1 W11 EQ Performance, następcą zeszłorocznego F1 W10 EQ Power+, od którego z racji niewielkich zmian w przepisach pozornie niewiele się różni. W tym roku każdy z zespołów Formuły 1 będzie musiał zadbać nie tylko o rozwój aktualnego bolidu, ale również o przygotowanie zupełnie nowej maszyny na sezon 2021, w którym w życie wejdą ogromne zmiany techniczne, budżetowe i sportowe. Mercedes-AMG chwali się, że w W11 zmodyfikowano i ulepszono ponad połowę z przeszło dziesięciu tysięcy pojedynczych części, z których składa się cały samochód. Największe zmiany można dostrzec w przednim i tylnym zawieszeniu oraz strukturach bocznych (strefa zderzeniowa, wloty powietrza).

Mercedes-AMG F1 W11 EQ Performance

Układ napędowy nie uległ większym zmianom. To rozwijana nieustannie od 2014 roku fabryka mocy ze spalinowym, turbodoładowanym silnikiem V6 o pojemności 1,6 litra, który kręci się do piętnastu tysięcy obrotów na minute, systemami odzyskiwania energii kinetycznej i cieplnej, litowo-jonowymi bateriami oraz sekwencyjną, półautomatyczną skrzynią o ośmiu biegach. Cały bolid mierzy ponad pięć metrów długości i waży 746 kilogramów (w tym co najmniej 145 kilogramów na silnik z towarzyszącymi układami, minimum 20 kilogramów na baterie). Moc całego układu napędowego przekracza tysiąc koni mechanicznych! W tym roku z silników Mercedesa po raz kolejny korzystać będą również zespoły Racing Point oraz Williams, a od przyszłego roku do takiego rozwiązania wróci McLaren.

Mercedes-AMG F1 W11 EQ Performance

Zespół Mercedes-AMG Petronas Motorsport czwarty sezon z rzędu będzie polegał na tych samych kierowcach. Bolid W11 poprowadzą 35-letni Lewis Hamilton z Wielkiej Brytanii oraz 30-letni Valtteri Bottas z Finlandii. Hamilton to jeden z najbardziej utytułowanych kierowców w całej historii Formuły 1: miniony sezon przypieczętował trzecim tytułem mistrza świata z rzędu i szóstym w ogóle, jedenastoma wygranymi grand prix i siedemnastoma miejscami na podium w dwudziestu jeden rundach. Bottas w tym samym czasie wygrał cztery wyścigi, stawał na podium piętnaście razy i po raz pierwszy w karierze znalazł się na miejscu drugim w klasyfikacji generalnej kierowców. W tym roku Mercedes-AMG Petronas Motorsport będzie po raz szósty z rzędu bronił tytułów mistrzów świata konstruktorów oraz kierowców.

Mercedes-AMG F1 W11 EQ Performance

Aktualizacja 21.02.2020 / Mimo symbolicznych zmian w przepisach technicznych oraz konieczności opracowania zupełnie nowego samochodu na sezon 2021 zespół Mercedesa nie tylko postawił na spore zmiany w modelu W11, ale pokusił się o zaskakujące rozwiązania. Dopiero podczas przedsezonowych treningów w Hiszpanii mogliśmy zobaczyć w akcji system określony mianem DAS (Dual Axis Steering). Jego dokładna budowa i działanie pozostają tajemnicą twórców. Wiadomo za to takie są jego efekty: zmiana położenia kierownicy oraz zmiana kąta odchylenia przednich kół w linii kierunku jazdy, co przekłada się na aerodynamikę, zużycie ogumienia, prędkość maksymalną czy konsumpcję paliwa. Rozwiązanie takie ma mieścić się w regulacjach technicznych Formuły 1 i jeśli tylko spełnia oczekiwania Mercedesa to zobaczymy je w akcji podczas nadchodzących wyścigów.

GP Australii anulowane

Aktualizacja 13.03.2020 / W czwartek przed zaplanowanym na 15 marca GP Australii, które miało otworzyć nowy, złożony z rekordowej liczby dwudziestu dwóch rund sezon Formuły 1, z wyścigu wycofał się McLaren. U jednego z członków brytyjskiej formacji wykryto obecność koronowirusa SARS-CoV-2. Już wcześniej z powodu światowej epidemii odwołano GP Chin (19 kwietnia), a GP Bahrajnu (22 marca) zostało zaplanowane jako impreza bez kibiców. Kilkanaście godzin później podjęto decyzję o odwołaniu wyścigu w Australii, a w kolejnej dobie zawieszono również organizację wyścigu w Bahrajnie oraz pierwszego w historii GP Wietnamu (5 kwietnia). Nowy sezon Formuły 1 miałby wystartować w najlepszym przypadku na początku maja od GP Holandii (3 maja), które wróciło do kalendarza mistrzostw świata po 35 latach przerwy. Nie wiadomo czy i kiedy odbędą się wyścigi w Australii, Bahrajnie, Wietnamie i Chinach, a w zależności od rozwoju epidemii mogą zostać podjęte decyzje o odwołaniu kolejnych grand prix.

GP Monako anulowane

Aktualizacja 19.03.2020 / Światowa pandemia koronawirusa doprowadziła do podjęcia kolejnych decyzji, których skutki obejmą najbliższe miesiące i lata. Typowa, letnia przerwa w mistrzostwach świata, trwająca dwa tygodnie na przełomie lipca i sierpnia została zmieniona na trzy tygodnie uśpienia na przełomie marca i kwietnia, po czym należy spodziewać się wyścigów w środku lata. We Włoszech, które na epidemii ucierpiały dotychczas najbardziej, swoje fabryki i zakłady, w tym dział sportowy, zamknęło między innymi Ferrari. Dziś podjęto jednogłośną decyzję o przesunięciu wielkiej zmiany przepisów i wprowadzeniu zupełnie nowych bolidów z sezonu 2021 na sezon 2022. Jednocześnie przyjęto, że aktualne regulacje techniczne będą obowiązywać również w sezonie 2021. Z kalendarza zniknęły wyścigi majowe. Grand prix w Hiszpanii oraz Holandii poszukują nowych terminów. GP Monako zostało odwołane całkowicie: po raz pierwszy od 1954 roku Formuła 1 w ogóle nie zagości na ulicach śródziemnomorskiego królestwa.

GP Kanady anulowane

Aktualizacja 08.04.2020 / Sytuacja związana z pandemią koronawirusa nadal jest bardzo ciężka, szczególnie w takich krajach, jak Włochy, Hiszpania, Francja czy USA. Dziewiątym wyścigiem Formuły 1, który ląduje wśród odwołanych lub przełożonych w czasie jest GP Kanady, zaplanowane oryginalne na 14 czerwca. Według najnowszych prognoz sezon 2020 mógłby wystartować w najlepszym przypadku w Europie w czerwcu bez udziału kibiców i objąć 18-19 wyścigów (pierwsze w kolejce jest GP Francji, zaplanowane według oryginalnego kalendarza na 28 czerwca). W najgorszym: start w październiku, jedynie osiem grand prix - to minimum, które regulują przepisy FIA, aby można było mówić o mistrzostwach świata - z sesjami zredukowanymi do soboty i niedzieli. W tym czasie wiele serii wyścigowych i prawdziwych kierowców schodzi do wirtualnego świata i simracingu, Formułę 1 wliczając. W oficjalnej serii F1 Esports Virtual Grand Prix w grze F1 2019 F1 pojawili się już Lando Norris (kierowca zespołu McLaren), George Russel (Williams), Charles Leclerc (Ferrari), Alexander Albon (Red Bull), Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo) i Nicholas Latifi (Williams).

GP Francji anulowane

Aktualizacja 27.04.2020 / Kolejnym wyścigiem, który znika z kalendarza - całkowicie odwołanym lub przełożonym na inną, na razie bliżej nieokreśloną datę - jest GP Francji na pętli Circuit Paul Ricard, zaplanowane oryginalnie na dwudziesty ósmy czerwca. Aktualne plany zakładają, że sezon 2020 przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności i procedur, wystartuje od wyścigu w Austrii na pętli Red Bull Ring w dniu piątym lipca. Pierwsze wyścigi, o ile nie wszystkie, będą odbywać się bez udziału kibiców i z ograniczonym udziałem przedstawicieli prasy. Do końca września Formuła 1 ma pozostać w Europie, a w kolejnych miesiącach odwiedzić inne zakątki świata. Ostatni wyścig sezony ma mieć miejsce w Abu Dhabi w grudniu. Organizatorzy mistrzostw świata Formuły 1 optymistycznie kalkulują, że w sezonie uda się przeprowadzić od piętnastu do osiemnastu wyścigów grand prix.

Formuła 1 kalendarz 2020

Aktualizacja 02.06.2020 / Organizatorzy mistrzostw świata Formuły 1 po raz pierwszy ogłosili nowy kalendarz na sezon 2020, rozciągający się na razie na okres blisko dwóch miesięcy i osiem wyścigów, a wśród dniach dwa podwójne weekendy na jednym torze. Cały sezon miałby wystartować od dwóch wyścigów w Austrii na pętli Red Bull Ring: GP Austrii w dniu 5 lipca oraz GP Styrii w dniu 12 lipca. W dniu 19 lipca na pętli Hungaroring miałoby odbyć się GP Węgier. Kolejne dwa przystanki to Wielka Brytania i tor Silverstone: GP Wielkiej Brytanii w dniu 2 sierpnia oraz GP 70-lecia w dniu 9 sierpnia. Trzy kolejne weekendy to: GP Hiszpanii 16 sierpnia, GP Belgii 30 sierpnia i GP Włoch 6 września. GP Holandii, pierwsze od 1985 roku, które oryginalne zaplanowano na początek maja na przebudowanym torze Zaandvoort nie odbędzie się w tym roku w ogóle. Wszystkie wyścigi będą zorganizowane bez udziału kibiców, przy ograniczonym udziale mediów i z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności. Trwają prace nad drugą połową sezonu - warzą się jeszcze m.in. losy zaplanowanych pierwotnie na czerwiec wyścigów we Francji i Kanadzie - oraz możliwymi zmianami formatu samych sesji kwalifikacyjnych oraz wyścigowych.

Skomentuj na forumUdostępnij