Aktualności
06.06.2019

IGM T.50 Inne standardy

72-letni Gordon Murray, słynny konstruktor bolidów Formuły 1 ze stajni Brabhama i McLarena oraz ojciec drogowego i wyścigowego McLarena F1, zapowiada swoją zupełnie nową maszynę. Super sportowe coupe ma być ostatnim, doniosłym słowem analogowych samochodów w świecie zdominowanym przez elektronikę, cyfryzację i problemy z nadwagą.

Murray, który od 2007 roku i rozstania się dwa lata wcześniej z McLarenem działa pod szyldem własnego studia Gordon Murray Design, swoje zupełnie nowe dzieło zapowiedział kilka lat temu. Dziś zdradza na jego temat najważniejsze szczegóły. Pojazd będzie nosił oznaczenie T.50 w nawiązaniu do 50 lat kariery Murray'a jako konstruktora samochodów wyścigowych i drogowych (Anglik urodziny w RPA pojawił się w Wielkiej Brytanii w 1969 roku i niedługo później dołączył do zespołu Brabhama w Formule 1). Coupe ma być bezpośrednim spadkobiercą McLarena F1, a za jego powstanie odpowiadać będzie oddział Gordon Murray Automotive, którego maszyny mają być firmowane marką IGM (skrót od Ian Gordon Murray).

IGM T.50

T.50 będzie zbudowany wokół węglowego kadłuba i przykryty węglową karoserią z unoszonymi do góry drzwiami. Kierowca będzie siędział na środku, z tyłu, po bokach będzie miał dwóch pasażerów (taką samą filozofię reprezentował McLaren F1). Samochód ma mierzyć niecałe 4,4 metra długości i ważyć zaledwie 980 kilogramów, nawet o 600 kilogramów mniej od potencjalnych konkurentów. Do jego napędu zostanie zaprzęgnięty zupełnie nowy, umieszczony centralnie silnik, który powstaje we współpracy z Cosworthem. Będzie nim tytanowa, wolnossąca jednostka V12 o pojemności 3,9 litra, kręcąca się aż do 12,1 tysięcy obrotów na minutę. Motor ma dostarczać jakieś 660 koni mechanicznych oraz 450 niutonometrów. Na jedną tonę przypadać będzie ponad 672 koni mechanicznych!

IGM T.50

Na życzenie potencjalnych klientów do T.50 trafi ręczna skrzynia o sześciu biegach, stanowiąca razem z silnikiem część struktury nośnej. Mechanizm przygotowany przez brytyjskie Xtrac będzie przenosił napęd tylko na tylną oś. Murray zapowiada rewolucję pod względem aerodynamicznym: coupe ma dysponować adaptacyjnymi elementami podwozia oraz... 400-milimetrowym wiatrakiem w stylu Brabhama BT46B, który będzie dosłownie przysysał samochód do drogi. Standardem mają być węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, system ABS oraz kontrola trakcji. Samochód będzie produkowany w zakładach Gordon Murray Automotive. Powstanie tylko 100 egzemplarzy w cenie dwóch milionów funtów plus podatki każdy. Pierwsze z nich mają być oddane w ręce klientów w roku 2022.

Skomentuj na forumUdostępnij