Aktualności
06.04.2017

David Brown Mini Remastered Wielkie poprawki

David Brown Automotive, traktujące swoje budowane ręcznie samochody jak ruchome dzieła sztuki, które łączą styl z nowoczesnymi technologiami i dopracowanymi rozwiązaniami, powiększa swoją ofertę o drugi model. Do dużego grand tourera przygotowywanego na bazie Jaguara dołączy w tym roku coś z zupełnie innej beczki: zremasterowane, klasyczne Mini!

David Brown Automotive pokazało swój pierwszy model dwa lata temu. Był nim grand tourer Speedback GT w stylu Aston Martinów z lat sześćdziesiątych, dla którego bazę stanowią Jaguary serii XK. Dzisiaj pokazano drugi model w krótkiej historii zakładu: kompletnie przebudowane, odmłodzone i unowocześnione Mini. Auto na pierwszy rzut oka niewiele różni się od oryginału z lat sześćdziesiątych, na którym bazuje, ale w rzeczywistości każdy panel karoserii jest zupełnie nowy, na nowo zaprojektowano i luksusowo wykończono wnętrze, a pod przednią maskę wciśnięto zmodernizowany silnik z oryginalnego Mini.

David Brown Mini Remastered

Maszyna, która ma być ekskluzywnym środkiem do poruszania się po mieście mierzy tylko 3055 milimetrów długości i waży jedynie 740 kilogramów. Na jej pokładzie znajdziemy m.in. światła w technologii LED, nawigację oraz systemy Apple CarPlay i Android Auto. Bazowa wersja napędzana jest czterocylindrowym silnikiem o pojemności niespełna 1,3 litra o mocy 79 koni mechanicznych - o połowię więcej, niż pierwotnie - i momencie obrotowym 123 niutonometrów (za odpowiednią dopłatą David Brown oferuje nieco większy silnik o mocy blisko stu koni). Mini Remastered w takiej specyfikacji ma rozpędzać się maksymalnie do 145 km/h i rozwijać setkę w niecałe dwanaście sekund.

David Brown Mini Remastered

Mini Remastered będzie przygotowywany ręcznie na indywidualne zamówienia w nowej kwaterze głównej David Brown Automotive w Silverstone. Brytyjczycy rozpoczynają sprzedaż od specjalnych edycji "Inspired by Cafe Racers" oraz "Inspired by Monte Carlo" i tak samo, jak w przypadku swojego pierwszego samochodu gotowi są na głębokie indywidualizacje, zaczynając od znalezienia unikatowego koloru farby karoserii. Liczba egzemplarzy będzie ograniczona, a cenę auta poznamy w najbliższej przyszłości. Pierwsze sztuki mają trafić do właścicieli już jesienią.

Skomentuj na forumUdostępnij