Aktualności
04.09.2016

6 Hours of Mexico Rzadkie powietrze

Piąty sezon długodystansowego pucharu World Endurance Championship minął swój półmetek. Mistrzostwa świata zawitały w tym tygodniu po raz pierwszy w Meksyku. Piątą z dziewięciu eliminacji był sześciogodzinny wyścig na torze Autodromo Hermanos Rodriguez w Mexico City, którego początki sięgają 1962 roku i który znamy przede wszystkim z Formuły 1.

Pętla Autodromo Hermanos Rodriguez o długości 4,3 kilometrów z 1,2-kilometrową prostą to najwyżej położony tor w całym kalendarzu pucharu WEC. Obiekt znajduje się na wysokości 2250 metrów nad poziomem morza, co oznacza przerzedzone powietrze, wpływające znacząco na aerodynamikę samochodów oraz ich chłodzenie. W związku z takimi nowymi warunkami dla wszystkich, którzy zjawili się tu pierwszy raz przewidziano dodatkową, 90-minutową sesję testową. W pierwszym dniu prób przed wyścigiem najlepiej wypadło Porsche klasy LMP1, broniące w tym roku tytułów mistrzowskich.

6 Hours of Mexico

W kwalifikacjach, w których liczy się średnia z dwóch najlepszych przejazdów dwóch kierowców, na torze było sucho i ciepło, a pierwsza czwórka zmieściła się w przedziale zaledwie 0,3 sekundy! Pole position wywalczył zespół w składzie Di Grassi, Duval i Jarvis w Audi przed Porsche tria Dumas, Jani oraz Lieb i kolejnym Audi, prowadzonym przez duet Fassler i Lotterer. Wśród prywatnych LMP1 najszybszy był Rebellion, a grupę LMP2 poprowadził Ligier zespołu RGR Sport by Morand. Pole position w grupie GTE Pro wywalczył zespół Aston Martina, a w GTE Am najszybsi byli kierowcy Porsche.

6 Hours of Mexico

Sześć godzin sobotnio-niedzielnego ścigania pełne było incydentów, bezpośredniej walki i zmian liderów, a w drugiej połowie wyścigu tempo dyktował deszcz. W grupie LMP1 w początkowej fazie na prowadzeniu utrzymywali się kierowcy Audi. Obie sztuki R18 miały później problemy. Samochód z numerem 8 stracił prawie pół godziny na naprawy po spotkaniu w barierkami w końcówce trzeciej godziny. Numer 7 spadł w pewnym momencie na piąte miejsce, podczas jednego z wjazdów do alei serwisowej skończyło się w nim paliwo i musiał być pchany przez mechaników, a w samej końcowce miał problemy z hamulcami.

6 Hours of Mexico

Fassler i Lotterer w Audi uplasowali się ostatecznie na drugim miejscu ze stratą 61,4 sekund. Drugie R18 zajęło 27 i ostatnie miejsce. Do mety nie dotrwała Toyota duetu Buemi i Nakajima, w której zawiodła elektronika. Druga sztuka TS050, prowadzona przez zespół w składzie Sarrazin, Conway i Kobayashi zajęła miejsce trzecie kilka sekund za R18. W drugiej połowie wyścigu prowadzenie wpadało raz w ręce Audi, raz Porsche. Na macie dwa samochody z Weissach dzieliło tylko półtorej minuty. Hybrydowe 919 też miały przygody. Bernhard dostał karę za przekroczenie linii zjazdu do alei serwisowej podczas zamieszania pod żółtymi flagami, samochód w deszczu wyleciał też raz z toru. Druga sztuka, która zajęła czwarte miejsce, straciła czas gdy oba samochody na raz zjeżdżały na wymianę opon i urwała kawałek poszycia po kontakcie z autem klasy LMP2, po którym trzeba było wymienić cały tył.

6 Hours of Mexico

Sześciogodzinny wyścig w Meksyku wygrał zespół Porsche w składzie Timo Bernhard, Brendon Hartley i Mark Webber, zeszłoroczni mistrzowie świata. Była to już jedenasta wygrana 919 Hybrid od 2014 roku, czwarta wygrana Porsche w tym roku i druga wygrana tego samego zespołu w tym roku. W grupie LMP2 triumfował zespół RGR Sport by Morand w składzie Albuquerque, Senna i Gonzalez. W klasie GTE Pro wygrali Stanaway i Turner w Aston Martinie, którzy o niecałe 10 sekund wyprzedzili drużynę AF Corse w Ferrari. W klasie GTE Am wygrał Al Qubaisi, Heinemeier Hansson i Long w Porsche w barwach Abu Dhabi-Proton Racing.

6 Hours of Mexico

W klasyfikacji generalnej kierowców po pięciu wyścigach ze zdecydowaną przewagą prowadzą Lieb, Jani i Dumas. W tabeli konstruktorów na szczycie jest Porsche. Do końca sezonu zostały jeszcze cztery eliminacje w Ameryce Północnej oraz Azji, ostatnia w drugiej połowie listopada. Najbliższą z nich będzie sześciogodzinny wyścig na torze Circuit of the Americas w Teksasie w USA, który zaplanowano na dzień siedemnasty września.

Skomentuj na forumUdostępnij