Aktualności
05.03.2016

Koenigsegg Regera Podstępna bestia

Koenigsegg nie lubi hybryd w tradycyjnym rozumieniu tego określenia. Dlatego rok temu stworzył własną hybrydę, zupełnie inną od pozostałych, rewolucyjną Regerę. Po kolejnym roku prac nad samochodem tworzy się historia - auto jest gotowe do produkcji seryjnej, a jego osiągi wykraczają poza wszystko, co do tej pory wyjechało na publiczne drogi.

Wszyscy pamiętamy to, co działo się rok temu. Ten szok. To niedowierzanie. Te miliony pytań i wyczerpujące wyjaśnienia z błyskiem w oku Christiana von Koenigsegga, który dopiero co pokazał światu prototyp hybrydowej Regery. Ponad trzy tysiące poprawek później Regera jest o krok od wyjazdu na drogi całego świata. Na tegorocznym salonie samochodowym w Genewie pokazano przedprodukcyjny egzemplarz na podwoziu numer 0, który będzie służył fabryce do testów, przejażdżek z klientami oraz udostępniania prasie. W takiej postaci auto trafi też do właścicieli.

Koenigsegg Regera

Rewolucyjność Regery polega na oczekującym na opatentowanie systemie Koenigsegg Direct Drive, który sprawia, że zwykła skrzynia biegów staje się zbędna. W jego obrębie znalazły się trzy silniki elektryczne, dwa przy kołach i jeden przy wale korbowym silnika spalinowego, hydrauliczne połączenie HydraCoup z silnikiem benzynowym oraz paczka zanurzonych w cieszy chłodzącej baterii o pojemności 4,5 kWh, które pracują pod napięciem aż do 800V. Baterie, które opracowano we współpracy z Rimac Automobili, w prototypie ważyły 120 kilogramów, w seryjnej Regerze dzięki technologiom rodem z Formuły 1 odchudzono je do 90 kilogramów. Koenigsegg Regera

Cała instalacja elektryczne zapewnia szwedzkiemu coupe do 707 koni mechanicznych i 820 niutonometrów. A to nie jest nawet połowa możliwości samochodu. Za plecami kierowcy i pasażera umieszczona jest widlasta ósemka o pojemności pięciu litrów z dwiema turbosprężarkami, które wyciskają z niej 1115 KM i 1280 Nm. W efekcie dostajemy do dyspozycji ponad półtora tysiąca koni mechanicznych i ponad dwa tysiące niutonometrów w samochodzie, który w stanie gotowym do jazdy waży tylko 1590 kilogramów. Na potrzeby właśnie takich wynalazków Koenigsegg ukuł jakiś czas temu nowe pojęcie - megasamochód (od mocy, która sięga co najmniej jednego megawata).

Koenigsegg Regera

Nietypowy układ napędowy przyniesie kierowcy zupełnie nowe doświadczenia, wymusi naukę nowego stylu jazdy i zapewni piorunujące osiągi. W pasie najniższych prędkości Regera będzie mogła przegrywać z konkurencją, ale później zostawi wszystkich w tyle. Auto ma rozpędzać się do 100 km/h w czasie 2,8 sekund, do 200 km/h w czasie 6,6 sekund, do 300 km/h w czasie tylko 10,9 sekund i do 400 km/h w czasie około... 20 sekund! Koenigsegg zbuduje tylko osiemdziesiąt egzemplarzy, których dostępność maleje z każdym tygodniem. Liczba 80 nie jest przypadkowa i pochodzi prosto z numerologii pitagorejskiej, w której oznacza całkowitą dominację i władzę. Regera po szwedzku znaczy z kolei "panować".

Skomentuj na forumUdostępnij