Aktualności
02.05.2015

Larte Model S Elizabeta Dziecko wulkanu

Każdego roku samochody elektryczne zyskują na popularności i tylko kwestią czasu jest zanim wyjadą na ulice w większych ilościach i trafią do wyższych segmentów, w których zwrócą uwagę tunerów. Z jednym wyjątkiem: Tesla Motors. Tuningu kalifornijskiej limuzyny Model S w ubiegłym roku podjął się Saleen, a teraz przed nowym wyzwaniem stanęło Larte Design.

Projekt Saleena, przemianowany na Foursixteen, skupiał się przede wszystkim na body kicie, nowych felgach, modyfikacjach zawieszenia, układów chłodzenia, instalacji nowego mechanizmu różnicowego i poprawie wrażeń słuchowych. Larte Desgin rozpoczęło prace także od pakietu nadwoziowego, w ramach którego zainstalowano między innymi nowe zderzaki z przodu i z tyłu. Wykonano je - po raz pierwszy w jakimkolwiek samochodzie - z włókien bazaltowych. Pozostałe panele - dodatki zderzaków, progi, nadkola, dyfuzor i spoiler na klapie bagażnika - powstały z włókien węglowych, a wszystkie nowości ważą łącznie tylko 13 kilogramów.

Larte Model S Elizabeta

Punktem wyjścia dla modelu, któremu nadano imię Elizabeta była Tesla Model S P85D, najnowsze i najmocniejsze wydanie z napędem na wszystkie cztery koła. W standardzie maszyna dysponuje dwoma silnikami elektrycznymi, które dostarczają w sumie aż 701 koni mechanicznych i pozwalają na rozpędzenie się do 60 mph w czasie zaledwie 3,1 sekund. Larte Design nie mogło tak tego zostawić. Tuner deklaruje moc podniesioną do okolic aż 900 koni mechanicznych przy podobnym zapotrzebowaniu na energię, której dzięki specjalnemu modułowi akustycznemu towarzyszą odpowiednio wzmocnione dźwięki. Przyspieszeniem auta Larte jeszcze się nie chwali.

Larte Model S Elizabeta

A tymczasem Tesla Motors, któremu dowodzi Elon Musk, robi swoje. Niedawno ofertę marki powiększono o 429-konny Model S 85D i 334-konny Model S 70D z napędem na obie osie, w przygotowaniu od dawna jest zupełnie nowy SUV, a latem ma wejść do sprzedaży kolejny pakiet udoskonaleń sportowego Roadstera, który zwiększy jego zasięg do ponad 640 kilometrów. W tym tygodniu firma ujawniła z kolei litowo-jonowy akumulator Powerwall do użytku domowego, który ładowany jest poprzez panele słoneczne, waży 100 kilogramów i mieści do 10 kWh energii elektrycznej. Nowy wynalazek ma przyczynić się do zmniejszenia rachunków za prąd, a pierwsze sztuki trafią do klientów już latem.

Skomentuj na forumUdostępnij