Aktualności
16.02.2015

Mercedes-Benz SL Mille Miglia 417

W roku 1955 roku model 300 SLR prowadzony przez duet Moss i Jenkinson zapewnił Mercedes-Benzowi zwycięstwo w prestiżowym wyścigu Mille Miglia, a maszyna z numerem 722 zapisała się na stałe w historii motoryzacji. Za nim pędziło kilka sztuk drogowych 300 SL w prywatnych rękach. Dziś producent przypomina o tej najważniejszej, egzemplarzu z numerem startowym 417.

Sześćdziesiąt lat temu samochód, za którego kierownicą zasiadał John Fitch, wspierany przez Kurta Gesella wystartował do Mille Miglia o godzinie 4:17 rano. Po 11 godzinach, 29 minutach i 11 sekundach załoga zakończyła wyścig z Brescii do Rzymu i z powrotem, pokonując na publicznych drogach 1597 kilometrów. Ku radości właścicieli i niemieckiej marki samochód uplasował się na wysokim, piątym miejscu w klasyfikacji generalnej i pierwszym wśród samochodów produkowanych seryjnie, wyprzedzając wiele prototypów.

Mercedes-Benz SL Mille Miglia 417

Dzisiaj o tym wyczynie przypomina roadster SL w specjalnym wydaniu o wymownej nazwie Mille Miglia 417. Co w pakiecie? Między innymi tabliczki ze znamiennym numerem 417, czerwone elementy karoserii, felg AMG Performance i wnętrza, czerwone zaciski hamulców, czarny lakier z katalogu designo i czarna tapicerka, fotele w opcji AMG Line, detale z włókien węglowych, dywaniki z wyszytym "1000 Miglia", skórzane zagłówki o karbonowej powierzchni z wyszywanym "SL Mille Miglia" oraz system ESP Curve Dynamic Assist, adaptacyjne zawieszenie i opcjonalne układ Active Body Control.

Mercedes-Benz SL Mille Miglia 417

Mille Miglia 417 trafi do sprzedaży na początku kwietnia jako pakiet dla SL 400 w cenie 12,8 tysięcy euro netto lub SL 500 za 14,8 tysięcy euro netto. W pierwszym wariancie, którego cena w Polsce zaczyna się od 469,5 tysięcy złotych wraz z podatkiem VAT, pracować będzie sześciocylindrowy, trzylitrowy silnik o mocy 333 koni mechanicznych. W drugim ośmiocylindrowy o pojemności 4,7 litrów mocy 455 koni mechanicznych. Mocniejszy SL potrzebuje tylko 4,6 sekund na rozwinięcie prędkości stu kilometrów na godzinę.

Skomentuj na forumUdostępnij