Aktualności
21.01.2015

McLaren 650S Le Mans Operacja specjalna

Nie, 650S Le Mans to nie zwiastun powrotu McLarena do 24-godzinnego wyścigu Le Mans. To "tylko" coupe przygotowane specjalne z myślą o zbliżającej się wielkimi krokami, dwudziestej rocznicy pierwszej i jak dotąd jedynej wygranej brytyjskiej marki we francuskim sprawdzianie na wytrzymałość. Jego produkcja będzie ściśle limitowana.

McLaren wygrał w Le Mans w 1995 roku dzięki legendarnemu modelowi F1 GTR, którego kolejne sztuki zajęły miejsca trzecie, czwarte, piąte oraz czternaste. W związku z wiekopomnym wydarzeniem wypuszczono na rynek pięć egzemplarzy cywilnego F1 LM, do którego nawiązuje również dzisiejszy 650S Le Mans, przygotowany w oddziale McLaren Special Operations. Aby było jeszcze ciekawiej MSO przy tej okazji podjęło współpracę z Peterem Stevensem, projektantem odpowiedzialnym za kształty McLarena F1.

McLaren 650S Le Mans

Coupe 650S Le Mans robi wszystko aby upodobnić się do swojego przodka. Nowością zwracającą największą uwagę jest funkcjonalny wlot powietrza, połączony z komorą silnika i potęgujący efekty dźwiękowe docierające do kabiny. Nowe są również 5-ramienne felgi Le Mans Edition z oponami Pirelli P Zero Corsa, czarny lakier wzorem zwycięskiego F1 GTR, wentylowane nadkola z przodu, przednie ospoilerowanie, osłony bocznych wlotów powietrza, dyfuzor i zderzak z tyłu, logotypy "Le Mans" w środku i na zewnątrz oraz pomarańczowe detale (logotypy, zaciski hamulców, elementy tapicerki).

McLaren 650S Le Mans

Zmian natury technicznej nie ma prawie wcale. Najpoważniejsza to instalacja już w standardzie tarcz hamulcowych ze spieków węglowo-ceramicznych. Maszynę jak zwykle zasila podwójnie doładowane V8 o mocy 650 KM i momencie obrotowym 678 Nm, które gwarantują prędkość maksymalną rzędu 333 km/h i sprint od zera to stu kilometrów na poziomie zaledwie trzech sekund. McLaren 650S Le Mans powstanie w zaledwie 50 egzemplarzach, dostępnych u dealerów marki na całym świecie. Samochód wyceniono na 244,5 tysiąca funtów - obecnie to ponad 1,3 miliona złotych.

Skomentuj na forumUdostępnij