Aktualności
26.06.2014

Jaguar F-Type Project 7 Pilot oblatywacz

Powołana niedawno do życia komórka Special Operations w koncernie Jaguar Land Rover nie traciła ani chwili na przygotowanie swojego pierwszego modelu. Zadanie miała jednak znacznie ułatwione: na warsztat wzięto zeszłoroczny koncept Project 7. Efektem jego przemiany jest limitowany, ekstremalny roadster F-Type Project 7.

Brytyjska wizja nie została ani specjalnie ugłaskana ani ucywilizowana i pod postacią modelu F-Type Project 7 dostaniemy dokładnie to, co zachwycało w koncepcie. Od karoserii z węglowym body kitem, poprawiającym aerodynamikę i garbem nawiązującym do wyścigowego D-Type, który wygrał trzy razy w 24-godzinnym Le Mans, po układ napędowy, czyniący auto jednym z najszybszych Jaguarów w ofercie marki. Maszyna stanie na 20-calowych felgach Strom, za którymi skryją się węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe (średnica 398 milimetrów z przodu i 380 z tyłu).

Jaguar F-Type Project 7

Dwuosobowa maszyna skorzysta z najnowszych wynalazków brytyjskiej marki, jak na przykład adaptacyjne zawieszenie, układ Torque Vectoring by Braking, sterowana elektronicznie blokada mechanizmu różnicowego (od otwarcia do pełnego zblokowania w 200 milisekund), 8-stopniowa skrzynia biegów Quickshift oraz awaryjny, miękki dach. Do jej napędu wykorzystane zostanie doładowane V8 o pojemności 5 litrów, którego moc została zwiększona do 575 koni mechanicznych. To o 25 KM więcej, niż w seryjnym F-Type R. Moment obrotowy sięgnie 680 niutonometrów.

Jaguar F-Type Project 7

Jaguar F-Type Project 7 będzie ważył 1585 kilogramów, czyli o 80 kilogramów mniej, niż otwarty F-Type V8 S. Samochód na rozwinięcie 100 km/h będzie potrzebował tylko 3,9 sekund, a jego prędkość maksymalna zostanie ograniczona do 300 km/h. Model będzie produkowany ręcznie w nowym centrum technologicznym Jaguar Land Rover Special Operations w West Midlands. Liczbę egzemplarzy ograniczono do zaledwie 250. Pierwsze z nich trafią do właścicieli w połowie przyszłego roku. Każdy będzie numerowy, a na tabliczkach znamionowych znajdzie się podpis Iana Calluma, szefa stylistów marki.

Skomentuj na forumUdostępnij