Aktualności
20.06.2014

Audi RS5 TDI Przenikanie technologii

BMW dało nam w ostatnich latach kilka przykładów na to, że modele ze znakiem M mogą nosić silnik Diesla pod maską. Trend ten pozornie z miejsca nie chwycił, a podobne przypadki zdarzały się w przeszłości, ale wszystko wskazuje na to, że zbliżają się większe zmiany również u konkurencji. Audi zapowiada swoją przyszłość konceptem RS5 TDI.

Audi usprawiedliwia swoje eksperymenty troską o przyszłość oraz dziedzictwem historycznym: ćwierć wieku temu marka wprowadziła na rynek pierwsze TDI. W przypadku wysokoprężnego RS5 mamy do czynienia z 3-litrową, podwójnie doładowaną jednostką V6 o pojemności trzech litrów, która sama w sobie nie jest gwiazdą wieczoru. Najważniejsze innowacje upakowane pod maską to elektryczna turbosprężarka, 48-voltowy system zasilania, oddzielny od konwencjonalnego, 12-voltowego i układ odzyskiwania energii z litowo-jonowymi bateriami.

Audi RS5 TDI

W turbosprężarce nowego typu miejsce turbiny, którą poruszają gazy wydechowe zajmuje silnik elektryczny. To gwarantuje rozkręcenie urządzenia w ułamku sekundy do prędkości przekraczających 70 tysięcy obrotów na minutę i natychmiastową dostępność pełnego doładowania. Do tego dochodzi tradycyjna turbosprężarka, która ciśnie z siłą do 2,4 bara. Efekt: aż 750 niutonometrów dostępnych w niskim przedziale od 1250 do 2000 obrotów na minutę silnika.

Audi RS5 TDI

Widlasta szóstka rozwija jednocześnie 385 KM i rozkręca się maksymalnie do 5500 obrotów na minutę. Coupe rozpędza się dzięki niej w niecałe cztery sekundy do 100 km/h i w niespełna 16 sekund osiąga 200 km/h. Prędkość maksymalna sięga 280 km/h, a średnie zużycie paliwa nie przekracza 5,3 litrów oleju napędowego na sto kilometrów. Audi RS5 TDI na chwilę obecną jest tylko pokazowym prototypem, ale marka już teraz zapowiada, że zastosowane tu rozwiązania mają znaleźć się w najbliższej przyszłości w modelach produkowanych seryjnie.

Skomentuj na forumUdostępnij