Aktualności
25.02.2014

Jaguar XFR-S Sportbrake Lodołamacz we mgle

Prawie dwa lata temu Jaguar wprowadził na rynek jedyne w swojej obecnej ofercie kombi, model XF Sportbrake. Wszyscy rządni wielkiej przestrzeni ładunkowej mogli wybierać między czterema, wysokoprężnymi silnikami o dość skromnych mocach od 163 do 275 KM. Benzyny nie było. Aż do teraz. Oto zupełnie nowy XFR-S Sportbrake.

Jaguar atakuje amatorów silników o zapłonie iskrowym od razu z jednostką największego kalibru. Mowa oczywiście o 5-litrowym, aluminiowym V8 ze sprężarką Roots, które przy 6500 obrotów na minutę produkuje 550 koni mechanicznych, a w zakresie od 2500 do 5500 obrotów na minutę dostarcza 680 Nm. To dokładnie tyle samo, co w limuzynie XFR-S, z której przejęto sztuczki w zakresie poprawy aerodynamiki oraz pracy podwozia.

Jaguar XFR-S Sportbrake

Napęd na tylną oś przekazuje 8-stopniowa, automatyczna przekładnia z funkcją Quickshift. XFR-S Sportbrake może pochwalić się adaptacyjnym zawieszeniem, przeprojektowanym głównie na tyle z uwagi na większe obciążenie, aktywnym, sterowanym elektronicznie dyferencjałem, 20-calowymi felgami Varuna z ogumieniem przygotowanym przez Pirelli, nowym układem hamulcowym z tarczami o średnicy 380 milimetrów z przodu i 376 milimetrów z tyłu oraz oczywiście przestrzenią ładunkową, która po złożeniu tylnych siedzeń rośnie do 1675 litrów.

Jaguar XFR-S Sportbrake

Pierwsze, mocarne kombi w historii Jaguara potrzebuje tylko 4,8 sekund na rozpędzenie się do 100 km/h, ale jego większe zapędy przy 300 km/h zatrzymuje elektronika. Według obowiązujących norm auto zużywa średnio 12,7 litrów paliwa na 100 kilometrów. Na terenie Wielkiej Brytanii model wejdzie do sprzedaży już w kwietniu w cenie 82,5 tysięcy funtów. Aktualnie to niecałe 420 tysięcy złotych. Jego najwięksi konkurenci? Oczywiście 560-konne Audi RS6 Avant z napędem Quattro oraz Mercedes-Benz E 63 AMG Estate, który oferuje do 585 KM i napęd na tył lub cztery koła.

Skomentuj na forumUdostępnij