Aktualności
24.06.2013

24 Heures du Mans Mieszane emocje

Za rok 24-godzinny wyścig Le Mans czekają wielkie zmiany: nowe regulacje, nowe samochody, powrót Porsche i jeszcze więcej eksperymentów. W miniony weekend było jeszcze po staremu. O swoją dwunastą wygraną walczyło Audi, w czym po raz drugi próbowała przeszkodzić Toyota. Czy skończyło się tylko na próbach?

24-godzinny wyścig Le Mans obchodzi w tym roku swoje dziewięćdziesiąte urodziny i odbywa się po raz osiemdziesiąty pierwszy. Zawody miał uatrakcyjnić elektryczny prototyp z wodorowymi ogniwami paliwowymi od GreenGT, ale tak się nie stało. Twórcy pojazdu uznali, że nie jest on jeszcze gotowy na takie wyzwanie. Dlatego też największymi egzotykami pozostały hybrydowe prototypy Audi i Toyoty - odpowiednio po trzy i dwa samochody. ACO w ramach wyrównania szans w przypadku Toyoty zezwoliło na 76-litrowy zbiornik paliwa, a w przypadku Audi na 58-litrowy (prywatne LMP1 dostały limit 83 litrów).

24 Heures du Mans

Każdą sesję w tym roku, czy to trening czy kwalifikacje, przerywały wypadki i czerwone flagi, którym sprzyjał deszcz. Z walki o pole position zwycięsko wyszło Audi, które obsadziło także drugie i trzecie pole startowe. Najszybsze było hybrydowe R18 z numerem #2 załogi Duval, Kristensen i McNish, która uzyskała wynik 3 minut 22,349 sekund. Samochody Toyoty miały znacznie gorsze tempo i z czasami w okolicach 3:26,6 było je stać tylko na czwarte i piąte miejsce startowe. Dalej dwa prototypy Rebellion Racing i HPD, ostatnia maszyna LMP1.

24 Heures du Mans

Na miejscu dziewiątym znalazł się najszybszy prototyp grupy LMP2, samochód ze znaczkiem Morgana z silnikiem Nissana na podwoziu Pescarolo 01 w barwach OAK Racing. W grupie GTE Pro najszybsze były dwie fabryczne maszyny zespołu Aston Martin Racing (29 i 30 miejsce w generalce), który obsadził także pierwsze pole startowe wśród zespołów GTE Am (38 miejsce startowe w ogóle). Debiuty w Le Mans, jak Alpine A450, Lotus T128, Porsche 911 RSR i SRT Viper GTS-R, przyczaiły się na dalszych pozycjach.

24 Heures du Mans

W sobotę znowu było mokro, a w porannej rozgrzewce najszybszy okazał się jeden z prototypów Toyoty TS030, który wykręcił lepszy czas, niż w kwalifikacjach. Wyścig rozpoczął się punktualnie o 15. Już w pierwszych minutach rozbił się Aston Martin numer #95, lider LMP GTE Am. Maszyna w zderzeniu z barierkami straciła drzwi, koło i spoiler, a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Naciskająca Toyota do tego czasu wypracowała sobie miejsce 2 i 3, a na prowadzeniu jechało Audi numer #1 (Fassler, Lotterer, Treluyer). Samochód bezpieczeństwa opuścił tor dopiero około 65 minuty wyścigu.

24 Heures du Mans

Po ponad 2 godzinach: nad torem ciągle wiszą chmury, miejscami pada, miejscami jest już sucho. Na prowadzeniu Audi numer #1, Toyota cały czas blisko, ale poza pierwszą trójką. Czasy okrążeń najszybszych samochodów spadają w pewnym momencie do przedziału ponad 3 minut i 50 sekund. Po 2,5 godzinach Toyota numer #7 z miejsca piątego stanęła na prostej Mulsanne z nieznanych przyczyn. Po chwili niepewności i prawdopodobnie resecie elektroniki ruszyła dalej, nie zatrzymuje się u mechaników.

24 Heures du Mans

O godzinie osiemnastej Automobile Club de l'Ouest poinformował o śmierci Allana Simonsena. Duński kierowca zmarł w punkcie medycznym w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku w pierwszych minutach wyścigu w Aston Martinie V8 Vantage numer #95. Urodzony w 1978 roku Simonsen startował w 24-godzinnym wyścigu Le Mans od 2007 roku. Najlepsze w swojej karierze, dwunaste miejsce zajął w 2010 roku w Ferrari F430 GT2 (drugie miejsce w klasie). Poprzedni, śmiertelny wypadek w czasie wyścigu Le Mans miał miejsce w 1986 roku.

24 Heures du Mans

Promienie Słońca pojawiły się nad Circuit de la Sarthe, i to na krótko, dopiero po godzinie dziewiętnastej. W tym czasie na prowadzeniu wyścigu pozostawały trzy sztuki Audi R18 E-Tron Quattro w kolejności zgodnej z ich numerami startowymi. W grupie LMP2 prowadził zespół OAK Racing, w GTE Pro na czele znajdowała się maszyna Aston Martin Racing, a w grupie GTE Am prowadził zespół AF Corse z dwoma Ferrari na przedzie. Aston Martin myślał o wycofaniu swoich maszyn, ale rodzina Simonsena poprosiła, aby kontynuowały wyścig.

24 Heures du Mans

Zanim zapadły całkowite ciemności nie zapowiadało się na deszcz, ale na torze zaczęło robić się coraz bardziej nerwowo - auta łapały "kapcie", wpadały w poślizgi, traciły elementy karoserii, zaliczały awarie z oświetleniem albo elektroniką, a na kolejne interwencje wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa. Tuż przed godziną dwudziestą pierwszą Duval w R18 z numerem #2 na miejscu drugim wykręcił najlepszy czas okrążenia w pierwszej ćwiartce wyścigu: 3 minuty i 23,269 sekund ze średnią prędkością 241,4 km/h. Toyota numer #7 znowu z problemami: musiała zwolnić z powodu kończącego się paliwa.

24 Heures du Mans

Godzina 21:40 i R18 numer #3 łapie "kapcia" daleko od boxów. Auto z trudem jedzie na wymianę koła, a do pokonania ma prawie całe 13,6-kilometrowe okrążenie. W tym czasie lider, R18 numer #1 zjeżdża już po raz dziesiąty na postój, którego nie było w planie. Audi ma wyraźnie problemy i zostaje ściągnięte pod dach! Na prowadzeniu z przewagą całego okrążenia zostaje Audi z numerem #2. Na spadającej w tabeli "jedynce" trwa operacja przy tylnej osi, a na pozycje drugą i trzecią wskakują Toyoty (numer #7 i #8 w nowej specyfikacji, którą sprawdzano wcześniej w Spa).

24 Heures du Mans

W pół do dwudziestej trzeciej: na tor objęty całkowitymi ciemnościami wraca Audi z numerem #1 i stratą prawie dwunastu okrążeń. R18 znajduje się w tym momencie na pozycji 24 - przed nim jedzie kilkanaście samochodów GTE Pro, LMP2 i na pierwszych siedmiu miejscach wszystkie pozostałe LMP1. Na niektórych odcinkach toru zaczyna padać deszcz, ale tylko na chwilę. Dziesięć minut przed godziną 23 pojawił się samochód bezpieczeństwa - z toru wypadł prototyp Oreca zespołu Delta ADR, dla którego to koniec marzeń o dobrym wyniku.

24 Heures du Mans

Na kilka minut przed 23 do garażu ściągnięto Audi numer #3 na wymianę przedniej części karoserii i naprawę drobniejszych uszkodzeń ze stale rosnącej listy. Numer #1 wspiął się do tego czasu na 21 miejsce. Samochód bezpieczeństwa zniknął z toru na 55 minut przed północą - łącznie skradł już z wyścigu godzinę i prawie 40 minut. W grupie LMP2, napędzanej w większości przez silniki Nissana, na czele dwa samochody OAK Racing, w GTE Pro na czele dwa samochody Aston Martin Racing, a w grupie GTE Am na czele dwie sztuki prywatnych Porsche 911 GT3 RSR.

24 Heures du Mans

Tuż przed północą na tor po raz piąty wyjechał samochód bezpieczeństwa, ale tylko na kilkanaście minut. Tym razem kłopoty sprawiło zielone Ferrari z numerem #57 zespołu Krohn Racing, którego od czasu wielkiej kraksy już w trakcie treningów nie opuszczał pech. Auto wycofano z wyścigu dopiero na pół godziny przed godziną drugą w nocy. W tym czasie na prowadzeniu pozostawało Audi R18 z numerem #2, w którym Kristensena za kierownicą zastąpił McNish. Samochód numer #1 wspiął się do tego momentu na 12 pozycję, ale podczas wymiany ogumienia utknął u mechaników na dłużej, niż powinien - kłopoty sprawiła wymiana jednego z tylnych kół.

24 Heures du Mans

Dwadzieścia minut po drugiej w nocy: samochód bezpieczeństwa wkracza do akcji po raz szósty. Rozbiła się Lola B12/80 klasy LMP2 zespołu HVM Status Grand Pix, urywając całą tylną oś razem z silnikiem i stając w płomieniach, które szybko ugaszono. Kierowcy nie stało się nic poważnego. SC uciekł z toru po około 20 minutach. Godzina trzecia i połowa wyścigu za nami: prowadzi R18 z McNishem za kierownicą, prywatnym LMP1 przewodzi Rebellion Racing na piątym miejscu, w klasie LMP2 prowadzi OAK Racing, w klasie GTE Pro dwa Aston Martiny, a w klasie GTE Am na czele utrzymuje się 911 GT3 RSR od IMSA Performance Matmut.

24 Heures du Mans

Samochód bezpieczeństwa nie ma zbyt wiele czasu na ochłonięcie i na torze pojawia się kilka minut po trzeciej. O barierki rozbiło się Ferrari z numerem #54 i tor wymaga większych napraw. Tuż przed tym incydentem Lotterer w Audi numer #1 w niesprzyjających warunkach ustanowił najlepszy z dotychczasowych czasów przejazdu okrążenia: 3 minuty i tylko 22,746 sekund (jak później się okazało najlepszy w całym wyścigu). Jego auto dojechało już do 8 pozycji i traciło do lidera 11 okrążeń. O godzinie 3:40 zaczyna padać deszcz. Naprawy toru kończą się zgodne z planem, ale SC zostaje na pozycji ze względu na opady do godziny 4:10.

24 Heures du Mans

W pół do piątej rano: w Audi #1 zawodzi wycieraczka, a Toyota numer #8 jest coraz bliżej Audi #2 z Duvalem. Samochód japońskiej marki po serii 16 postojów traci do R18, które zatrzymywało się 18 razy już tylko 2 minuty i 24 sekundy. Przewaga Audi topnieje z każdym okrążeniem i w pewnym momencie sięga 2 minut i 6 sekund. Samochód Strakka Racing z siódmego miejsca wpadł w żwir. Po godzinie piątej po kolejnej serii postojów TS030 traciła do Audi, które przyspieszyło 2 minuty i 23 sekundy. W odległości kolejnych 70-75 sekund jechała druga Toyota. Na torze większy incydent: z samochodem Porsche #88 zderzyła się Lola #39, a przy okazji ucierpiało Ferrari #55.

24 Heures du Mans

Godzina 5:20 rano i R18 numer #1 po nieudanej próbie naprawy wycieraczki wraca po raz kolejny do garażu, ale na bardzo krótko. We Francji nadal ciemności, które ściągają jedną z dwóch sztuk nowego Vipera GTS-R w żwirową pułapkę. Na ten sam samochód o mały włos kilka minut później nie wpada Toyota #8 przy zjeździe do boxów. Czołówka bez zmian: Audi, dwie Toyoty, kolejne Audi, dwie Lole zespołu Rebellion Racing, prototyp zespołu Strakka Racing oraz trzecie Audi.

24 Heures du Mans

Do godzin porannych kolejność w czołówce nie uległa zmianie, a na tor kilka razy wywoływany był samochód bezpieczeństwa. Przeg godziną siódmą kłopoty z pokrywą silnika miała Lola #13 zespołu Rebellion Racing, a przed dziewiątą auto rozbiło się, przekreślając swoje szanse na powtórzenie zeszłorocznego sukcesu wśród prywatnych zespołów LMP1. Tuż po godzinie ósmej awarii uległ Aston Martin #98, który dymiąc zatrzymał się na prostej Mulsanne. Dwadzieścia minut później zaczął padać lekki deszcz.

24 Heures du Mans

Po godzinie dziewiątej z wyścigu z powodu awarii silnika wycofał się Astron Martin numer #98, a kilka minut przed dziesiątą rozbił się egzemplarz #99. Obie maszyny kilka godzin wcześniej jechały po wygraną w klasie GTE Pro, w której prowadzenie przejęło fabryczne Porsche 911 RSR. Tuż za Porsche gonił Aston Martin #97 ze stratą niespełna 10 sekund. Problemy miał także drugi prototyp Rebellion Racing, który po naprawach wrócił na tor dopiero na miejscu 27. Ferrari #51 z problemami w boxach: najpierw próbowało odjechać z wężem od tankowania, a później uderzyło w Morgana #45 od OAK Racing.

24 Heures du Mans

Zbliża się godzina dwunasta: obok toru przechodzi burza. Na prowadzeniu R18 #2 z dorobkiem 305 okrążeń i 29 postojów, za nim dwie Toyoty ze stratą 1-2 okrążeń, które zatrzymywały się 25 razy. Do TS030 #7 straty z każdym okrążeniem odrabia R18 #1, oba prototypy dzieli niecałe 30 sekund. Trzecie Audi jest na miejscu piątym ze stratą 10 okrążeń. Kilka minut po dwunastej: Toyoty są po 26 postoju, a na trzecie miejsce wskakuje Audi #3. Co kilka minut zaczyna padać, aby po chwili przestać. W wyścigu nie jedzie już 11 z 56 samochodów.

24 Heures du Mans

Do końca wyścigu dwie godziny. Toyota #7 walczy z Audi #3 o odzyskanie trzeciego miejsca, przeciskając się przez samochody GTE, oba prototypy dzielą momentami niecałe dwie sekundy. W grupie LMP2 zespół OAK Racing nie musi martwić się konkurencją. W klasie GTE Am bez zmian - na czele 911 GT3 RSR z numerem #76. W klasie GTE Pro trwa walka - na prowadzeniu pędzi fabryczny Aston Martin #97, do którego niecałe 8 sekund traci fabryczne 911 RSR serii 991 z numerem #92. Kilka minut po trzynastej niemieckie auto wpada jednak w poślizg na mokrej nawierzchni, zwiększając dystans do 22 sekund.

24 Heures du Mans

Na półtorej godziny przed końcem wyścigu odpada HPD z numerem #33 zespołu Strakka Racing (miejsce 6 w generalce) oraz Morgan numer #45, trzeci samochód zespołu OAK Racing (odległa pozycja 44). Godzina 13:40 - w coraz cięższym deszczu Toyota numer #7 wbija się w ścianę z opon na zakrętach imienia Porsche, to koniec pogoni za podium. Audi #2 w boxach z przebitą oponą. Na prostej Mulsanne rozbija się kilka samochodów. Safety car na torze, znika z horyzontu dopiero na 30 minut przed końcem wyścigu.

24 Heures du Mans

Toyota numer #7 po dłuższych naprawach jedzie dalej z przewagą trzech okrążeń nad pechowym Audi #1. W grupie GTE Pro na czele dwie sztuki 911 RSR. Aston Martin stracił prowadzenie i spadł na trzecie miejsce po nietrafnym doborze ogumienia. Tor robi się coraz bardziej suchy, ale wiele samochodów jedzie na deszczowych oponach, które w takich warunkach nie pozwalają na odpowiednie trzymanie drogi. Na prowadzeniu Kristensen w samochodzie z logotypem z czterema pierścieniami. Na 24 minuty przed końcem Buemi w Toyocie #8 wyprzedza Kristensena i zmniejsza dystans do niecałego okrążenia, ale na niecałe 10 minut przed końcem zwalnia.

24 Heures du Mans

Niedziela, godzina piętnasta, koniec wyścigu. Osiemdziesiątą pierwszą edycję 24 Heures du Mans wygrywa zespół numer #2 w składzie Tom Kristensen, Allan McNish i Loic Duval w samochodzie Audi R18 E-Tron Quattro. Dla Audi to już 12 wygrana w Le Mans, dla Kristensena 9, dla McNisha 3 i dla Duvala pierwsza. Samochód pokonał 348 okrążeń, czyli 4743 kilometry, w trakcie których zatrzymywał się u mechaników 34 razy.

24 Heures du Mans

Na drugim miejscu Toyota w składzie Davidson, Buemi i Sarrazin ze stratą jednego okrążenia, a na trzecim Audi w składzie di Grassi, Gene i Jarvis ze stratą 2 okrążeń. Za nimi kolejna Toyota i Audi. Na miejscu szóstym pierwszy, prywatny zespół LMP1 - brytyjskie Strakka Racing w samochodzie #21. Rebellion Racing na mecie tylko formalnie - po problemach jego auta było stać jedynie na 40 i 41 miejsce w klasyfikacji generalnej.

24 Heures du Mans

Najliczniejszą klasę LMP2 zdominowało OAK Racing w samochodach marki Morgan z silnikami Nissana, zajmując pierwsze i drugie miejsce w grupie i 7 oraz 8 w generalce. Nowe Alpine było stać na 8 miejsce w klasie i 15 w generalce. Lotusy T128 nie dojechały do mety. Kategorię GTE Am wygrał zespół IMSA Performance Matmut, który korzystając z Porsche 911 GT3 RSR ukończył zawody na 26 miejscu przed dwoma Ferrari w barwach AF Corse.

24 Heures du Mans

W grupie GTE Pro wygrały fabryczne zespoły Porsche w zupełnie nowej generacji 911 RSR, która w poprzednich wyścigach nie sprawowała się najlepiej (w generalce miejsca 16 i 17). Aston Martin Racing musiał zadowolić się najniższym stopniem podium i 18 miejscem w klasyfikacji generalnej. Nowe Vipery GTS-R słabo: miejsca 25 i 32 w generalce (8 i 9 w klasie). Za rok nowe Le Mans, ze zmienionymi przepisami i nowymi samochodami, w tym Porsche w królującej klasie LMP1.

Skomentuj na forumUdostępnij