Aktualności
03.12.2012

Syrena Sport Repliki dwie

Prototyp sportowej Syreny, powstały pod koniec lat '50, dorobił się w ostatnich latach statusu Świętego Graala polskiej motoryzacji. Oryginał został niestety zniszczony, a plany budowy replik pojawiały się i znikały, nie przynosząc konkretów. Ale nie w tym roku. W miniony weekend poznaliśmy już drugą replikę Syreny Sport!

Pierwszą replikę zaprezentowano uroczyście pierwszego maja pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Czerwony kabriolet własnymi rękami zbudował pan Mirosław Mazur z podlubelskiego Dominowa. Auto powstało od podstaw według pomysłu zafascynowanego oryginałem autora: na własnej płycie podłogowej i z karoserią wzorowaną jedynie na zdjęciach.

Syrena Sport

Pan Mazur wykorzystał w swoim projekcie przednie zawieszenie i inne elementy składowe ze zwykłej Syreny, a także silnik z Panharda Dyna, któremu sporo zawdzięczało serce Syreny Sport. Replika numer dwa to nieco inna historia. Pojazd powstały pod patronatem Wódki Żołądkowej Gorzkiej zadebiutował pierwszego grudnia podczas pięćdziesiątej edycji Rajdu Barbórka. Auto poprowadził Leszek Kuzaj.

Syrena Sport

Pomarańczowy samochód powstał na bazie Triumph Spitfire, który produkowany był w latach 1962-1980. Brytyjski roadster w wersji 1500 TC z 1980 roku został wybrany z racji wymiarów zewnętrznych zbliżonych do Syreny Sport. Efekt końcowy mierzy około 390 centymetrów długości, 145 centymetrów szerokości, 128 centymetrów wysokości i waży około 740 kilogramów. Z całym podwoziem Triumpha przejęto również jego jednostkę napędową.

Syrena Sport

Replikę sportowej Syreny napędza umieszczony z przodu, 4-cylindrowy silnik o pojemności półtora litra i mocy 69 KM, który pozwala na rozpędzenie się do prawie 160 km/h. Zupełnie nowe nadwozie auta wykonano niemal w całości z laminatu poliestrowo-szklanego we wrocławskim Bojar Tuning. Niektóre detale auta przeszczepiono z innych pojazdów produkcji polskiej, jak na przykład kurek wlewu paliwa z Warszawy M20. Budowa samochodu zajęła zespołowi Żołądkowej dziesięć miesięcy.

Syrena Sport

Na tym replik Syreny Sport wcale nie koniec. W trakcie przygotowania jest jeszcze co najmniej jedna. Za przedsięwzięcie pod patronatem Muzeum Techniki i Muzeum Motoryzacji w Warszawie odpowiadają Marcin Możejko i Artur Markowski ze Szczecina, którzy swoje auto budują od zera... łącznie z silnikiem! Więcej na temat tego projektu można było przeczytać między innymi w październikowym numerze miesięcznika "Classicauto".

Skomentuj na forumUdostępnij