Aktualności
30.09.2011

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise Żywa skamieniałość

RM Auctions, w którego katalogu regularnie goszczą perełki światowej motoryzacji, już w październiku będzie miało zaszczyt umieścić pod młotkiem najstarszy na świecie automobil poruszający się o własnych siłach. Pojazd, o którym mowa powstał we francuskim De Dion-Bouton, a jego żywotność sięga rekordowych 127 lat!

De Dion Bouton Et Trepardoux narodziło się w Paryżu w 1883 roku po połączeniu sił hrabiego Alberta de Diona, Georgesa Boutona i jego szwagra, Charlesa Trépardoux. Firma skupiała się w pierwszych latach na produkcji podzespołów do pojazdów innych producentów i trycyklach oraz automobilach napędzanych parą wodną. Do tej ostatniej grupy należy dzisiejszy bohater - czterokołowy model Dos-A-Dos o dźwięcznym przydomku "La Marquise", który otrzymał na cześć marki hrabiego de Dion.

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise

Pierwszy pojazd 4-kołowy zakładu narodził się już w 1883 roku i nosił imię Victoria. Niedoskonałości w konstrukcji sprawiły jednak, iż wrócił na stół kreślarski, dając rok później okazję do wyjechania na drogi mniejszemu i zwrotniejszemu "La Marquise", wyposażonemu w bardzo nowoczesny jak na swoje czasy kocioł. Pojazd mierzył tylko 275 cm długości, ważył około 955 kilogramów i zabierał na pokład cztery osoby, będąc pełnoprawnym autem dla całej rodziny.

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise

Na wprawienie pojazdu w ruch, czyli otrzymania pary z gotującej się wody, która zasilała dwa silniki, potrzebowano 45 minut. Zbiornik mieścił około 150 litrów wody, które pozwalały na pokonanie do 32 kilometrów. W roku 1887 parowa "La Marquise" pojawiła się w pierwszym wyścigu samochodowym na świecie z Paryża do Wersalu i z powrotem, w którym niestety nie wystartował nikt inny. Według obserwatorów na prostych maszyna rozwijała zawrotną w tamtych czasach prędkość prawie 60 km/h.

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise

W roku 1886 w katalogu firmy pojawiły się liczne pojazdy parowe, z których zbudowano około 30 sztuk, w tym aż 20 trójkołowców. Prototypowa "La Marquise" pozostawała u hrabiego de Diona do 1906 roku, kiedy to wylądowała w rękach Henri'ego Doriola, oficera francuskiej armii. W jego rodzinie pojazd pozostawał aż przed 81 lat, ale w wyniku pierwszej wojny światowej stracił kilka kluczowych części i nie był uruchamiany.

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise

W 1987 roku automobil wylądował na aukcji w Paryżu i trafił do rąk Tima Moore'a, członka British Veteran Car Club. Moore zjawił się w muzeum w Le Mans, gdzie znajdował się produkcyjny model z roku 1890, który pozwolił na odtworzenie brakujących części do prototypu. Naprawa samego kotła pochłonęła w 1993 roku aż 20 tysięcy dolarów. Po uruchomieniu pojazd pojawił się m.in. w czterech przejazdach z Londonu do Brighton oraz paradzie 100-latków w roku 1996, która zebrała aż 661 maszyn z 850, które jeździły po świecie od roku 1905 i wcześniej.

De Dion Bouton Et Trepardoux La Marquise

Obecnie "La Marquise" znajduje się rękach czwartego właściciela (rodziny po zmarłym Johnie O'Quinnie, amerykańskim prawniku i znanym kolekcjonerze aut, w tym Escorta GL Karola Wojtyły z czasów zanim został papieżem). Z pełną dokumentacją oraz certyfikatem najstarszego, sprawnego pojazdu rodzinnego na świecie, choć bliżej mu do lokomotywy, niż dzisiejszych samochodów, czeka na piątego. Maszyna pojawi się na aukcji w Hershey w USA w stanie Pensylwania już w piątek siódmego października. Spodziewana cena końcowa to 2-2,5 miliony dolarów, czyli według obecnych kursów około 6,5-8,1 milionów złotych.

Skomentuj na forumUdostępnij