09.08.2008

Nowe modele Ferrari Przyszłość według Maranello

Już jesienią zadebiutuje zupełnie nowy model Ferrari, "maluch" California, otwierając nową kartę w historii koncernu z Maranello, za którą kryje się bardzo interesująca przyszłość. Już wkrótce powinien pojawić się następca modeli F40, F50 i Enzo, auta czerpiące energię z alternatywnych źródeł oraz indywidualne karoserie oferowane fabrycznie.

Na nowe superauto Ferrari recepty są dwie: pierwsza zakłada pójście zgodnie z zapowiedzią w ślady konceptu Mille Chili (powyżej) i skorzystanie z płyty podłogowej 430 Scuderii, czyli miniaturyzację a drugi przewiduje pełne wykorzystanie doświadczeń zdobytych w ramach programu rozwojowego FXX i skonstruowanie superauta słusznych rozmiarów. A może połączone zostaną oba warianty? Pojazd miałby pojawić się w okolicach 2010 roku, ważyć jakieś 1000 kilogramów albo i mniej i dysponować mocą co najmniej 600 KM. Przewidywana produkcja to około 300 sztuk.

Także w najbliższych latach poza obniżeniem emisji dwutlenku węgla w swoich silnikach Ferrari przewiduje też napędzanie ich bioetanolem (na tegorocznym salonie w Detroit pokazano F430 Spider Bio Fuel - powyżej - przystosowane do spalania mieszanki E85). Hybrydowe Ferrari miałoby pojawić się na rynku w okolicach 2015 roku. Muły testowe już jeżdżą po Niemczech.

I na koniec najlepsze - indywidualne karoserie. W ostatnich latach proceder ten powrócił do łask i wzięło się za niego studio Pininfariny (P4/5 na bazie Enzo - powyżej), Italdesign (GG50 na bazie 612 Scaglietti) oraz Zagato (575 GTZ na bazie 575). Nad podobnym projektem pracują już ludzie reaktywowanego Touring Superleggera. Większość z nich powstało na zamówienia pojedynczych osób, ale wkrótce to się zmieni - za sumę co najmniej 2 milionów dolarów możliwe będzie zamówienie indywidualnego nadwozia prosto u Ferrari. Jedyne ograniczenie to żadnych SUV'ów, sedanów i kombi. Nie wiadomo jeszcze od kiedy takowe zamówienia byłyby możliwe.