Aktualności
30.03.2010

Hennessey Venom GT Diabeł wcielony

Po blisko dwóch i pół latach od pierwszych zapowiedzi ucieleśnia się wizja Johna Hennessey'a - jego zakład ukończył właśnie budowę pierwszego egzemplarza jednego z najszybszych i najmocniejszych samochodów świata, jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Oto Venom GT.

Maszyna Hennessey Performance Engineering prężąca mężnie każdy mięsień swego ciała to ekstremalny tuning Lotusa Elise. Brytyjskie coupe zostało kompletnie przebudowane, wysłużone i wyposażone w amerykański silnik. Przyszli klienci będą mieli do wyboru aż trzy wersje. Każda będzie bazowała an doładowanym V8 LS9 o pojemności 6,2 litrów, znanym z Corvette ZR1.

Hennessey Venom GT

Nasłabszy Venom GT, o ile o jakiejkolwiek słabości można tu mówić, będzie generował 735 KM i 1005 Nm. W połowie drogi znajdziemy podwójnie doładowane V8 - 1014 KM i 1221 Nm. Na samym szczycie, uwaga, 1217 KM i 1492 Nm! Umieszczona centralnie jednostka będzie współpracowała z 6-biegową przekładnią Ricardo i napędzała tylną oś.

Hennessey Venom GT

Masa suchego supercoupe, głównie dzięki szerokiemu zastosowaniu włókien węglowych (nadwozie, koła) i lekkiej ramie nośnej sięga zaledwie 1071 kilogramów. Dla wariantu o mocy ponad tysiąca KM przekłada się to na zaledwie 2,2 sekundy potrzebne na rozpędzenie się do 60 mph (96,6 km/h) i prędkość maksymalną przeszło 421 km/h (dane na chwilę obecną jedynie szacunkowe).

Hennessey Venom GT

Hennessey zamierza sprzedawać swój wynalazek w nowo powstającej sieci dystrybutorów na Bliskim Wschodzie, w Europie, Rosji, Australii i Azji. Roczna produkcja ma być limitowana do tylko 10 sztuk, tuner zebrał już 4 zmówienia. Cena piekielnej maszyny będzie najprawdopodobniej zaczynać się od 600 tysięcy dolarów.

Skomentuj na forumUdostępnij