Aktualności
23.12.2009

Michael Schumacher Powrót do gry

Po tygodniach gorących plotek i spekulacji mamy w końcu oficjalny komunikat: Michael Schumacher powróci w przyszłym roku na tory Formuły 1! Niemiec będzie startował w barwach zespołu Mercedes GP, powstałego po wykupieniu mistrzowskiego Brawn GP (mistrzostwo konstruktorów i kierowców 2009).

Imponująca kariera Schumachera w F1, prowadząca do rekordowych siedmiu tytułów mistrza świata i 91 wygranych wyścigów (154 razy na podium), rozpoczęła się jeszcze 1991 roku wraz z pierwszym startem, Grand Prix Belgii. Już rok później w tym samym GP odniósł swoje pierwsze zwycięstwo. Tytuły mistrza świata wywalczył w Benettonie (1994 i 1995) oraz w Ferrari (2000-2004), dwukrotnie był drugi i trzykrotnie trzeci (w sezonie 1997, w którym zdobyłby tytuł wicemistrza został zdyskwalifikowany za niebezpieczną jazdę). Karierę po 249 startach zakończył wraz z sezonem 2006, po którym odnalazł się w roli doradcy Ferrari, zarówno jeśli chodzi o pojazdy drogowe, jak i wyścigowe i kierowców.

Michael Schumacher - Mercedes Grand Prix Petronas

Sensacyjny powrót Schumachera miał nastąpić jeszcze w tym roku. 40-letni Niemiec miał zastąpić za kierownicą Ferrari rannego Felipe Massę. Nie pozwoliły mu na to jednak niewielkie, tymczasowe problemy zdrowotne. Do Mercedesa powróci po blisko 20 latach - w początku lat '90 startował w wyścigach GT (World Sportscar Championship) w prototypowej grupie C na maszynach produkcji Saubera z silnikami Mercedesa właśnie, pojawił się też w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Michael Schumacher - Mercedes Grand Prix Petronas

Mercedes Grand Prix Petronas, bo tak brzmi pełna nazwa nowego zespołu Schumachera, będzie pierwszą okazją zobaczenia bolidów z trójramienną gwiazdą na nosie (powyżej wizja) od... 1955 roku, kiedy to na torach sukcesy święciły modele W196 (przez ostatnie dwie dekady firma występowała jedynie w roli producenta silników). Obok Schumachera w zespole powstałym z wykupienia teamu Rossa Brawna (silniki Mercedesa) będzie zasiadał inny Niemiec, Nico Rosberg.

Skomentuj na forumUdostępnij