Aktualności
02.11.2009

Formuła 1 Grand Prix Abu Dhabi Koniec sezonu

Sezon 2009 Formuły 1 zakończony. Rok sensacyjnej dominacji Brawn GP zakończył wczoraj pierwszy w historii wyścig w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Abu Dhabi, na torze Yas Marina. Zmagania po raz pierwszy w historii F1 rozpoczęto za dnia, a zakończono po zachodzie słońca.

Mimo, iż tytuły mistrzowskie przyznano już w przedostatnim wyścigu GP Abu Dhabi w związku z charakterem i debiutem przyciągnęło wielką uwagę kibiców i kierowców, którzy nie mogąc doczekać się startu na zupełnie nowym torze chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Pole position wywalczył zeszłoroczny mistrz świata, Lewis Hamilton. Za nim uplasowali się dwaj kierowcy Red Bulla: Sebastian Vettel oraz Mark Webber. Dalej dwa bolidy Brawna: Rubens Barichello i Jenson Button, aktualny mistrz świata. Robert Kubica po pechowej awarii swojego ostatniego, przepisowego (ósmego) silnika podczas treningów wystartował po raz ostatni w barwach BMW Sauber z używanym już motorem z 7 miejsca (w przypadku wymiany na nową jednostkę zostałby cofnięty o 10 miejsc na starcie).

Start przebiegł po myśli Hamiltona, który bez problemu utrzymał prowadzenie. Za nim Vettel. Button wyprzedził wkrótce Barichello (który urwał kawałek przedniego spoilera na tylnym kole Webbera), a Kubica zostawił za sobą startującego z miejsce 6 Trulli'ego. Heidfeld od startu ósmy.

Na 39 okrążeń przed końcem (z 55) kolejkę do schowanych głęboko boxów otworzyli Barichello i Kubica. Brichello wrócił na tor jako 10, Kubica jako 12, między nimi Raikkonen. Kołko później na zmianę opon i tankowanie zjechał lider wyścigu, Hamilton, który został wkrótce poinformowany przez zespół o możliwych problemach z hamulcami. Button po wizycie u mechaników wrócił na tor jako 8, ale wkrótce jego ciężki bolid po kilku podejściach wyprzedził Kobayashi. Na 37 i 38 kółku w boxach zawitali Webber i Vettel. Ten drugi wrócił na tor przed Hamiltonem, którego bolid odmówił wkrótce współpracy! To koniec wyścigu dla Brytyjczyka. Na czele dwie maszyny Red Bulla (Vettel aż 6 sekund przed Webberem), na torze zółta flaga. Kobayashi w swoim drugim wyścigu w F1 sensacyjnie trzeci (start z miejsca 12).

Kolejność na torze na 30 okrążeń przed końcem: Vettel, Webber, Kobayashi, Button, Barichello oraz Raikkonen, Kubica dopiero 10. Alguersuari wycofuje się z wyścigu. Kobayashi coraz bliżej Webbera! W Abu Dhabi już ciemno.

Na 26 okrążeń przed końcem po raz pierwszy i ostatni w boxach Raikkonen i Fisichella (ukarany wkrótce przejazdem przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości w boxach). Kółko później Kobayashi, który wraca jako 12. Na 24 okrążeniu przed końcem na pit stopie Kovalainen, który wraca do wyścigu jako 13. Dopiero na 21 okrążeń przed końcem na postoju pojawia się Alonso (dotychczas 10). Wraca jako 14.

Kolejność na torze na 20 okrążeń przed końcem: Vettel, Webber, Button, Barichello, Heidfeld, Kubica 7 ciągle za Trullim. Kovalainen ustala najlepszy wynik w kategorii prędkości maksymalnej - 322 km/h.

Na 16 okrążeń przed końcem w boxach Kubica, na tor wraca jako 9. Okrążenie później na postoju Webber, wraca jako 6 tuż za Trullim. Na 14 okrążeń przed końcem tankują i zmieniają opony Barichello i Heidfeld, do gry wracają na miejcach 5 oraz 6. Kubica wpada w poślizg próbujący wyprzedzić Buemi'ego, ale szybko wraca na prostą, choć wyprzedza go Rosberg. To chyba koniec szans na punkty Polaka, który jest dopiero 10. W boxach Trulli i Button, który wraca na tor jako 3. Na czele ponownie dwa Red Bulle, do końca 10 okrążeń. Do końca, mimo widowiskowej gonitwy Buttona za Webberem, Trulli'ego za Kobayashim i Kubicy za Rosbergiem, nic już się w kolejności nie zmienia.

Pierwsze w historii Fomuły 1 Grand Prix Abu Dhabi wygrywa Sebastian Vettel, podwójne zwycięstwo odnosi jednocześnie Red Bull (Webber jest drugi). Trzeci na mecie jest aktualny mistrz świata, Jenson Button. Pierwsze punkty w swojej karierze w F1 zdobywa Kamui Kobayashi. Robert Kubica ostatecznie 10, bez punktów. Kolejność na mecie w punktowanej strefie prezentuje się następująco:

1. Sebastian Vettel / RBR-Renault
2. Mark Webber / RBR-Renault +17,8 s
3. Jenson Button / Brawn-Mercedes +18,4 s
4. Rubens Barrichello / Brawn-Mercedes +22,7 s
5. Nick Heidfeld / BMW Sauber +26,2 s
6. Kamui Kobayashi / Toyota +28,3 s
7. Jarno Trulli / Toyota +34,3 s
8. Sebastien Buemi / STR-Ferrari +41,2 s

Zwycięstwo w Abu Dhabi pozwoliło Vettelowi przeskoczyć w klasyfikacji generalnej Buttona i sięgnąć po tytuł wicemistrza świata. Vettel zwyciężył w tym roku w 4 wyścigach, Button w 6, Barichello, Webber i Hamilton w dwóch, a Raikkonen w jednym. Punkty w tym sezonie zdobyło 19 z 25 startujących kierowców, a końcowa tabela prezentuje się następująco:

1. Jenson Button / Brawn-Mercedes - 95 pkt.
2. Sebastian Vettel / RBR-Renault - 84 pkt.
3. Rubens Barrichello / Brawn-Mercedes - 77 pkt.
4. Mark Webber / RBR-Renault - 69,5 pkt.
5. Lewis Hamilton / McLaren-Mercedes - 49 pkt.
6. Kimi Räikkönen / Ferrari - 48 pkt.
7. Nico Rosberg / Williams-Toyota - 34,5 pkt.
8. Jarno Trulli / Toyota - 32,5 pkt.
9. Fernando Alonso / Renault - 26 pkt.
10. Timo Glock / Toyota - 24 pkt.
11. Felipe Massa / Ferrari - 22 pkt.
12. Heikki Kovalainen / McLaren-Mercedes - 22 pkt.
13. Nick Heidfeld / BMW Sauber - 19 pkt.
14. Robert Kubica / BMW Sauber - 17 pkt.
15. Giancarlo Fisichella / Ferrari - 8 pkt.
16. Sebastien Buemi / STR-Ferrari - 6 pkt.
17. Adrian Sutil / Force India-Mercedes - 5 pkt.
18. Kamui Kobayashi / Toyota - 3 pkt.
19. Sebastien Bourdais / STR-Ferrari - 2 pkt.

W tabeli zespołów od poprzedniego wyścigu miejscami zamienił się jedynie zespół Williamsa z kończącym przygodę z Formułą 1 BMW Sauber (zespół, który ma powstać na jego bazie czeka ciągle na głos pozostałych drużyn pozwalający dołączyć mu do stawki jako 14 teamowi).

1. Brawn-Mercedes - 172 pkt.
2. RBR-Renault - 153,5 pkt.
3. McLaren-Mercedes - 71 pkt.
4. Ferrari - 70 pkt.
5. Toyota - 59,5 pkt.
6. BMW Sauber - 36 pkt.
7. Williams-Toyota - 34,5 pkt.
8. Renault - 26 pkt.
9. Force India-Mercedes - 13 pkt.
10. STR-Ferrari - 8 pkt.

Po Grand Prix Abu Dhabi Formuła 1 zapada w zimowy sen, którego główną atrakcją będą przede wszystkim transfery kierowców. Od przyszłego roku Rober Kubica będzie startował w barwach Renault (Alonso przechodzi do Ferrari, które opuszcza Raikkonen chcący startować tylko w McLarenie albo wcale). Kto będzie jego partnerem? Jeszcze nie wiadomo. Planowo pierwszym wyścigiem przyszłego roku ma być GP Bahrajnu 14 marca, a cały sezon wypełni aż 19 imprez (w tym roku 17).

Skomentuj na forumUdostępnij