Aktualności
09.05.2009

IAD Land Shark To nie szał, to szaleństwo

Przeszło 1000-konne produkty Bugatti czy SSC to machiny z trudem mieszące się w wyobraźni szarego człowieka. W sosie własnym są jednak na początku dziennym, a wyobraźnia może gnać dalej. Amerykańskie IAD zapędziła chyba nawet za daleko...

Intense Automotive Design (nie mylić z brytyjskim International Automotive Design) dowodzone przez niejakiego Johna Gochę wzięło na warsztat Moslera MT900 i zmieniło go w... właściwie na to, co stało się z samochodem nie ma określenia.

IAD Land Shark

Supercoupe otrzymało między innymi nowe, tytanowe zawieszenie, nowe felgi, elementy aerodynamiczne nadwozia, prototypowy tytanowo-karbonowy układ przeniesienia napędu na cztery koła, dwa zbiorniki paliwa, a ubyło mu 250 kilogramów (pojazd wraz z paliwem waży zaledwie 861 kg).

Tematem na grubą powieść jest silnik. Podwójnie doładowaną jednostkę o pojemności 6,2 litrów przystosowano do spalania zwykłego paliwa (zbiornik 100 l), metanolu (40 litrów), a nawet wodoru i etanolu! Kompletnym modyfikacjom uległy wszystkie elementy od układu zasilania, poprzez smarowanie, aż po układ wydechowy. Według twórców jednostka rozwija przeszło... 2530 KM!

IAD Land Shark

Osiągi wymykają się wszelkim normom (głęboki wdech): setka w 2,5 sekundy, 240 km/h w 6,7 sekundy, 402 km/w w 17,5 sekundy, rozpędzenie się do 240 km/h i wyhamowanie do zera w zaledwie 8,7 sekundy, wyhamowanie od 402 km/h w tylko 8,5 sekundy! Prędkość maksymalna z zamontowanym tylnym spoilerem 305 mph (491 km/h), a ze zoptymalizowanym nadwoziem i na 118-oktanowym, wyścigowym paliwie przeszło 375 mph (604 km/h)!

IAD Land Shark

Wszystko to brzmi co najmniej niewiarygodnie, ale zespół IAD zamierza dowieść swojego - supercoupe przemianowane na Land Shark ("Rekin Lądowy") ma pojawić się już wkrótce na wyschniętym jeziorze Bonneville, a próbę bicia rekordu prędkości będzie obserwować ekipa Księgi Rekordów Guinessa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Amerykanie zamierzają... namówić Michaela Schumachera na zaatakowanie w tym monstrum północnej pętli Nurburgringu. Pożyjemy, zobaczymy...

Skomentuj na forumUdostępnij