Aktualności
01.01.2009

Eliica Piorunujące wrażenia

Batalia o najszybsze auto świata to starcie, któremu towarzyszą kłęby spalin i dymu z opon oraz grzmoty i ryk dobywające się z cylindrów silnika i wydechu. Tak jest przynajmniej w teorii - w praktyce są tacy, którzy obchodzą się bez tego i to ze znakomitymi skutkami.

Mowa oczywiście o samochodach o napędzie elektrycznym, które kojarzone są raczej z miejskimi maluchami, których ambicje ledwo przekraczają prędkości rzędu 100 km/h czy moce ponad 100 KM. Uprzedzenia te zapewne ulegną diametralnej zmianie po zapoznaniu się z projektem o nazwie Eliica (skrót od Electric Lithium-Ion battery Car - samochód elektryczny z bateriami litowo-jonowymi).

Eliica

Pojazd ten jest dziełem inżynierów z Uniwersytetu Keio w Tokio pod dowodzeniem dr Hiroshi Shimizu, a dwa pierwsze prototypy o wartości 320 tysięcy dolarów każdy zbudowano jeszcze w 2003 roku. Pierwszy z nich skonstruowano z myślą o testach prędkości maksymalnej, a drugi o przyspieszeniu (rozpędzenie się do 100 km/h pochłania 4,1 sekundy). Jeszcze w tym samym roku auto rozpędziło się na włoskim torze Nardo do 370 km/h!

Eliica

Mierząca 5,1 metra długości i ważąca 2,4 tony konstrukcja mieści cztery osoby i porusza się aż na ośmiu kołach, przy których pracuje osiem silników elektrycznych o łącznej mocy przeszło 650 KM i łącznym momencie obrotowym 800 Nm. Na jednym ładowaniu baterii można przejechać do 320 kilometrów.

Eliica

W ostatnich tygodniach projekt dr Hiroshi Shimizu i spółki zyskał przychylność rządu japońskiego i czeka na wsparcie finansowe korporacji. O ile tylko znajdą się fundusze produkcja ograniczona do 200 egzemplarzy ruszy już w przyszłym roku. Cena jednego miałaby sięgać 30 milionów jenów (aktualnie 985 tysięcy PLN). Na tym planów nie koniec - ekipa Eliici od paru lat ostrzy zęby na przekroczenie 400 km/h!

Skomentuj na forumUdostępnij