Aktualności
17.10.2019

Lunaz XK 120 Sposób na życie

Ruch alternatywnych sposobów ratowania klasyków, dla których czas nie był łaskawy i które w przyszłości mogą stanąć przed zupełnie nowymi problemami przybiera na sile. O jakiej alternatywie dokładnie mowa? O renowacji i modernizacji, której gwoździem programu jest wymiana silników spalinowych na elektryczne. Taki sposób na życie znalazło Lunaz Design.

Lunaz działa od niedawna na terenie Silverstone, w pobliżu którego leży słynny tor wyścigowy o takiej samej nazwie. Firmę zawiązano oficjalnie na początku ubiegłego roku, a w jej skład wchodzą specjaliści, którzy wcześniej pracowali dla takich marek, jak Aston Martin, Ferrari, Ford, Jaguar, Volkswagen, McLaren czy Rolls-Royce i doświadczenie zdobywali między innymi w Formule 1. Cel: renowacja i elektryfikacja najbardziej znaczących klasyków w historii motoryzacji. Pierwsze samochody już jeżdżą. To modele ze stajni Rolls-Royce'a oraz Jaguara, w tym słynny XK 120, który w swoim czasie był najszybszym, produkowanym seryjnie samochodem świata.

Lunaz XK 120

XK 120 narodził się pod koniec lat czterdziestych minionego stulecia i napędzany był 6-cylindrowym, rzędowym silnikiem benzynowym o pojemności prawie 3,5 litra i mocy około 160 koni mechanicznych. W coupe XK 120 od Lunaz nie został po nim ślad. Starannie odrestaurowany, powstały w 1953 roku egzemplarz otrzymał dwa silniki elektryczne, które dostarczają około 380 koni mechanicznych oraz 700 niutonometrów! Energia elektryczna przechowywana jest w bateriach litowo-jonowych o pojemności 80 kWh, które umieszczono pod przednią maską oraz pod podłogą bagażnika z tyłu. Auto otrzymało również między innymi nowe zawieszenie, układ hamulcowy z systemem odzyskiwania energii kinetycznej, kontrolę trakcji oraz nowe elementy deski rozdzielczej, w tym ekran dotykowy.

Lunaz XK 120

Pierwsza sztuka XK 120 przechodzi obecnie intensywne testy, a firma zajmuje się już budową kolejnych samochodów. Oba pochodzą ze stajni Rolls-Royce'a. Pierwszy to limuzyna Cloud z 1956 roku, drugi to limuzyna Phantom V z lat sześćdziesiątych, w której wyląduje paczka baterii o pojemności 120 kilowatogodzin. Potencjalni klienci z całego świata będą mogli ustawiać się w kolejce już od listopada. Lunaz zapowiada, że przygotowanie każdego samochodu, z możliwością bliżej nieokreślonych modyfikacji i indywidualizacji oryginału, będzie wiązało się z wydaniem co najmniej 350 tysięcy funtów plus lokalne podatki (obecnie to około 1,75 miliona złotych).

Skomentuj na forumUdostępnij