Aktualności
07.08.2019

Tushek TS 900 H Apex Wyższa liga

W świecie, w którym osobowe samochody elektryczne zdobywają coraz większą popularność, a hybrydy kroczą ścieżkami sukcesów już od ponad trzech dekad, tylko kwestią czasu jest aż podobne trendy opanują na dobre segment samochodów sportowych. Właśnie takie kierunki coraz częściej obierają zakłady małe i duże. Do tych pierwszych należy Tushek Supercars.

Za ciągle mało znaną firmą stoi Aljoša Tushek, kierowca wyścigowy ze Słowenii, który w 2008 roku podjął się budowy własnego samochodu sportowego. Kilka lat wcześniej jego firma zaczynała od produkcji drogowego i wyścigowego modelu Attack od słowackiego K-1 Engineering, a w 2012 roku pokazała pierwsze auto własnej konstrukcji, które z dziełem K-1 dzieliło tylko część rozwiązań: roadstera Renovatio TS 500 z silnikiem o mocy dochodzącej do 450 koni mechanicznych. Od 2015 roku Tushek prowadzi prace nad kolejną maszyną, która miałaby podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. To hybrydowe coupe, ze zdejmowanym hardtopem, o oznaczeniu TS 900 H Apex.

Tushek TS 900 H Apex

Nowa maszyna może być nadal kojarzona z K-1 Attack, szczególnie jeśli chodzi o wygląd. Auto zbudowane jest na chromowo-molibdenowej ramie przestrzennej z elementami z włókien węglowych oraz aluminium (karoseria powstała z włókien węglowych). Maszyna o długości 4,39 metra ma ważyć na sucho tylko 1305 kilogramów. Jej sercem jest umieszczony centralnie, spalinowy silnik V8 o pojemności prawie 4,2 litra z kompresorem i rodowodem Audi. Jednostka dostarcza 687 koni mechanicznych oraz 690 niutonometrów i współpracuje z sekwencyjną skrzynią o sześciu biegach firmy Holinger. Z przodu znajdziemy dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 653 KM oraz momencie obrotowym 1000 Nm, które podłączone są pod baterie o pojemności 15 kWh i masie 85 kilogramów. Maksymalna moc układu napędowego: 1340 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy: 1600 niutonometrów.

Tushek TS 900 H Apex

Tushek obiecuje, że TS 900 H Apex będzie rozpędzał się do setki w czasie niespełna 2,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna sięgnie 380 kilometrów na godzinę. Samochód będzie mógł poruszać się wyłącznie przy pomocy silników elektrycznych. W takim przypadku jego zasięg wyniesie do 50 kilometrów. Model zadebiutuje przed większą publicznością na początku września podczas tegorocznego Salon Prive w Londynie. Jego twórcy nie mówią na razie o produkcji seryjnej ani ewentualnej cenie, traktując TS 900 w pierwszej kolejności jako popis swoich możliwości. Już teraz firma pracuje nad kolejnym modelem, sportowych samochodem o napędzie elektrycznym, który ma dysponować mocą do 540 koni mechanicznych przy masie znacznie mniejszej od potencjalnej konkurencji.

Skomentuj na forumUdostępnij