Aktualności
22.09.2017

Brabus Ultimate E Brzegi rwie

Samochody elektryczne, zawłaszczające sobie coraz więcej miejsca na drogach publicznych, stwarzają szereg nowych możliwości, wyzwań i problemów, a czasem wszystko na raz. W tym szerokim obszarze niewiadomych natrafimy między innymi na temat tuningu układu napędowego. Co można tu wyczarować? Na przykładzie Smarta pokazuje Brabus.

Mechaniczny tuning samochodów elektrycznych, a zwłaszcza ich układów napędowych, to sztuka bardzo młoda, która nie ma jeszcze wielu amatorów. Z jednej strony, o ile producent zostawił pole do manewru, można ingerować w to, z czym dany model wypuściła fabryka lub, z drugiej strony... zainstalować zupełnie nowe komponenty. Brabus - a dokładnie oddział Brabus Zero Emission - przy okazji konceptu Ultimate E, kolejnego eksperymentu na bazie elektrycznego Smarta, poszedł w tę drugą stronę. W ten sposób powstała miejska rakieta o osiągach samochodu sportowego.

Brabus Ultimate E

W celu zbudowania dwuosobowego Ultimate E niemiecki tuner samochodów z koncernu Daimlera połączył siły z austriackim Kreisel Electric, ekspertami od silników elektrycznych i baterii, którzy ostatnio budują m.in. elektryczne prototypy dla niejakiego Arnolda Schwarzeneggera (kilka dni temu premierę miał jego elektryczny Hummer H1). Kreisel Electric dostarczyło litowo-jonowe baterie o pojemności 22 kilowatogodzin, które z domowej stacji ładowania można uzupełnić w 80% czasie trzydziestu minut. Baterie mają pozwalać na pokonanie od 160 do 190 kilometrów, w zależności od stylu jazdy.

Brabus Ultimate E

Serce autka, ważącego 1085 kilogramów i poruszającego się na przesadnie dużych felgach o średnicy 18 cali, spoczywa za tylną osią. To elektryczny silnik o mocy 204 koni mechanicznych i momencie obrotowym 350 niutonometrów, które lądują na tylnych kołach za pośrednictwem jednostopniowej przekładni. Przyspieszenie jest piorunujące: Ultimate E rozwija setkę w czasie zaledwie 4,5 sekundy! Prędkość maksymalna sięga 180 km/h. Brabus zapowiada już intensywne testy drogowe modelu i przymierza się do produkcji, o ile tylko znajdzie się odpowiednia liczba potencjalnych klientów.

Skomentuj na forumUdostępnij