Aktualności
14.12.2016

Ferrari J50 Japońska dziesiątka

W marcu Ferrari rozpoczęło huczne obchody z 50-lecia swojej obecności na rynku japońskim. Pierwszy model z Maranello, berlinettę 275 GTB, zarejestrowano tu w 1966 roku. W związku z tym wydarzeniem zorganizowano cały szereg okolicznościowych imprez, które miały swój finał w tym tygodniu w Tokio. Była nim premiera limitowanego J50.

Zaskakujące J50 to kolejna już superprodukcja typu fuori serie z oddziału Special Projects, którego zasoby pochłania przygotowywanie serii bardzo limitowanych modeli oraz one-off'ów na indywidualne zamówienia najbardziej szanowanych klientów marki (tylko w tym roku z tych, które ujawniono publicznie przygotowano SP275 RW Competizione oraz 458 MM Speciale). J50, którego linie nakreślono w fabrycznym centrum stylistycznym, ma nawiązywać między innymi do 288 GTO, F40 oraz F50, z którymi łączy je charakterystyczna, ciemna linia przecinająca przód, nadkola oraz drzwi. Cała reszta to dość powściągliwe spojrzenie w przyszłość z elementami, w których można rozpoznać LaFerrari czy przeznaczone wyłącznie na tory wyścigowe FXX K.

Ferrari J50

Zupełnie nową karoserię naciągnięto na mechanizmy prosto z modelu 488 Spider, które wymagały nieznacznych modyfikacji. Na przykład z przodu przeniesiono chłodnice bliżej siebie. Sercem wozu jest wielokrotnie nagradzana na całym świecie, turbodoładowana, widlasta ósemka o pojemności 3,9 litrów, która kilka miesięcy temu zdobyła tytuł międzynarodowego silnika roku (International Engine of the Year)... i silnika roku w kilku podkategoriach. Jednostkę na potrzeby nowego miejsca pracy podkręcono z 670 do 690 koni mechanicznych. Pozostałe parametry J50 pozostają niestety tajemnicą.

Ferrari J50

Ferrari J50 ze zdejmowanym dachem typu targa zgodnie z filozofią fuori serie będzie produktem bardzo limitowanym i głęboko indywidualizowanym. Pierwszy, premierowy egzemplarz (niejeżdżąca makieta) zachował jednak powściągliwość: auto pokryto lakierem w specjalnym odcieniu czerwieni z Maranello, a dwuosobową kabinę wyścielono czarno-czerwoną tapicerką ze skóry i Alcantary (dwuczęściowy dach z włókien węglowych chowa się za fotelami). Samochód zostanie zbudowany w liczbie zaledwie dziesięciu sztuk, które od dawna mają już właścicieli. Ferrari nie podaje ile dokładnie przyjemność posiadania takiego auta kosztuje. W przypadku poprzednich projektów tego typu mówiło się o kwotach kilku milionów dolarów. Pierwsze sztuki J50 trafią do klientów pod koniec przyszłego roku.

Skomentuj na forumUdostępnij