Aktualności
06.07.2016

Ferrari LaFerrari Aperta Al fresco

Myśleliście, że zakończenie produkcji wielkiej trójki super hybryd oznaczało zamknięcie pewnego rozdziału? Błąd! McLaren i spółka nie ustają w majstrowaniu przy P1, Porsche ma już w zanadrzu pewnie milion sposobów na uczynienie 918 jeszcze szybszym, a Włosi zapowiedzieli właśnie, że jesienią zadebiutuje LaFerrari bez dachu. To coś nowego!

Do tej pory wszystkie modele marki z Maranello z najwyższej półki pojawiały się i po wyczerpaniu zapasów znikały na zawsze: 277 egzemplarzy 288 GTO z 1984 roku, 1315 sztuk F40 z 1987 roku, 349 egzemplarzy F50 z roku 1995, 400 sztuk Enzo z roku 2002 i 499 sztuk LaFerrari, które miało swoją premierę trzy lata temu. A teraz LaFerrari będzie jeszcze więcej! Potencjalni właściciele nowego Ferrari już kilka miesięcy temu otrzymali specjalne przesyłki z kluczykami do samochodu, a wczoraj pokazano pierwsze zdjęcia samochodu, który jeszcze nie ma nazwy (prawdopodobnie będzie to LaFerrari Aperta, ale być może coś zupełnie innego).

Ferrari LaFerrari Aperta

Maszyna przeszła liczne modyfikacje strukturalne, które zapewnią jej sztywność porównywalną z coupe oraz poprawki aerodynamiczne, jak dodatkowe przeloty powietrza, które pozwalają na uzyskanie oporów i docisku równego z zamkniętym LaFerrari. Samochód będzie dostępny z miękkim lub twardym, zdejmowanym dachem. Jak bardzo Ferrari udało się w ciągu kilkudziesięciu miesięcy od premiery pierwszego LaFerrari udoskonalić hybrydowy układ napędowy? Nie za bardzo. A w zasadzie w ogóle. Ani trochę. Null. Zero. Nie zmieniło się nic: dostaniemy to samo, wolnossące V12 o mocy 800 koni mechanicznych oraz 163-konny silnik elektryczny. To zapewne zabieg mający na celu uspokojenie właścicieli 963-konnego coupe i 1050-konnego, torowego FXX K.

Ferrari LaFerrari Aperta

Wzrok wybrańców spoczął na otwartym LaFerrari dawno temu, a wszystkie egzemplarze wykupiono na długo przed upublicznieniem samochodu. Jego dokładną specyfikację i limit produkcji poznamy za niecałe trzy miesiące przy okazji premiery na salonie samochodowym w Paryżu. Nieoficjalnie mówi się o 250 egzemplarzach w cenie 1,8 miliona euro każdy (obecnie to około osiem milionów złotych). Pierwsze sztuki trafią do właścicieli w przyszłym roku, w którym Ferrari będzie świętować swoje 70-lecie. Z tej okazji powstanie 350 indywidualnie wykończonych samochodów w programie personalizacji Ferrari Tailor-Made, po 70 sztuk każdego modelu z regularnej oferty (California T, 488 GTB, 488 Spider, GTC4Lusso i F12berlinetta), nawiązujących do 70 modeli z historii marki. Pierwsze z nich zobaczymy również w Paryżu.

Skomentuj na forumUdostępnij