Aktualności
31.01.2016

Benz Patent-Motorwagen Sto trzydzieści lat samochodu

W piątek minęło dokładnie sto trzydzieści lat od momentu zgłoszenia przez Carla Benza patentu na mały powóz bez koni do prywatnego użytku, poruszający się o własnych siłach pojazd z silnikiem spalinowym. To data, którą uznaje się symbolicznie za początek historii samochodu i punkt zapalny zmian w przemyśle, kulturze i życiu codziennym.

Carl Benz, syn maszynisty kolejowego i wnuk kowala, przyszedł na świat w 1844 roku w Mannheim. Po ojcu i dziadku odziedziczył zamiłowanie do techniki, co wkrótce przełożyło się na status "złotej rączki" i ukończenie politechniki w Karlsruhe. W roku 1879 Benz uzyskał patent na spalinowy silnik dwusuwowy, którego seryjną produkcję jako motoru przemysłowego uruchomił razem ze wspólnikami w zakładach Mannheimer Gasmotorenfabrik. Nowy produkt stał się tak popularny, że fabryka wymagała wkrótce rozbudowy, a ogromne zyski pozwoliły myśleć poważnie o kolejnym przedsięwzięciu - budowie lekkiego pojazdu, którym można by kierować osobiście.

Benz Patent-Motorwagen

W tym czasie od kilku dekad na całym kontynencie były znane wielkie omnibusy z silnikami parowymi, które służyły do przewozu większej ilości osób i bagażu. Ich miniaturyzacja postępowała dość powolnie i mniejsze pojazdy tego typu pojawiły się w końcówce lat siedemdziesiątych XIX wieku. Niestety silnik parowy wiązał się z wiezieniem dodatkowej, wykwalifikowanej osoby do jego obsługi. Już w 1881 najmniejsze, parowe pojazdy potrafiły przewozić do pięciu osób z prędkością aż 60 km/h. Benzowi marzyło się coś zupełnie innego, pojazd, który każdy mógłby schować w swoim garażu i jeździć nim samodzielnie, gdy tylko tego zapragnie.

Benz Patent-Motorwagen Model I z 1886 roku w Monachium w 1925 roku, za kierownicą Carl Benz

Wspólnicy wynalazcy nie podzielali jego zdania i wkrótce Benz wystąpił ze spółki. I przystąpił do pracy nad czymś zupełnie nowym. Po miesiącach planowania i projektowania - z wieloma elementami i problemami spotkał się po raz pierwszy - gotowy był pierwszy pojazd spalinowy Benza. Maszynę zbudowano na rurowym podwoziu z ławeczką dla dwóch osób, trzema szprychowymi kołami i umieszczonym z tyłu, jednocylindrowym silnikiem czterosuwowym o pojemności niecałego litra i mocy ¾ konia mechanicznego przy 450 obrotach na minutę, którego pracę regulowało wielkie, położone poziomo koło zamachowe. Napęd przenosiły odpowiednio przekładane pasy i łańcuch, a za hamulce służyły dociskane do obręczy koła klocki z drewna. Maszyna ważyła tylko około 260 kilogramów.

Benz Patent-Motorwagen z 1887 roku, za kierownicą Carl Benz

Wiosną 1885 roku świadkami pierwszej jazdy próbnej pojazdu Benza była jego rodzina i pracownicy, którzy musieli wyciągać maszynę, na szczęście bez uszkodzeń, z ogrodzenia. To działa! Po kilku tygodniach podwórkowych prób i poprawkach Benz wybrał się w pierwszą, publiczną podróż. W drodze na strzelnicę za miastem uzyskał średnią 12 km/h, przestraszył kilka osób i wrócił do domu bez żadnych problemów. Problemy zaczęły się później: zrywający się łańcuch, palące się pasy i hamulce, przegrzewający się silnik czy awaryjny zapłon, z którym nie miał do czynienia nikt wcześniej. Po kilku miesiącach prac wyeliminowano wszystkie wady i w dniu 29 stycznia 1886 roku do Niemieckiego Urzędu Patentowego w Berlinie trafił wniosek numer DRP 37435 na "pojazd z napędem spalinowym do transportu od jednego do czterech pasażerów". Teraz powinno pójść z górki? Otóż nie.

Benz Patent-Motorwagen Model III

Benz w kolejnych miesiącach przygotował dwa kolejne, udoskonalone automobile, w których pojawił się między innymi silnik o dwóch cylindrach, dwustopniowa skrzynia biegów oraz powleczone kauczukiem, drewniane koła. Niestety nowym wynalazkiem prawie nikt nie był zainteresowany: jego wspólnicy finansowi nie chcieli ryzykować inwestycji w nietypową i pozornie nieużyteczną maszynę, publiczność drwiła z karykaturalnego powozu bez koni lub uciekała przed piekielnym tworem, a wielu uważało za dużo lepszy pomysł kupno konia. Samochód Benza pokazano na wystawie w Paryżu, ale przepadł tam wśród luksusowych powozów. W końcu został odstawiony gdzieś w kąt w zakładach Panhard & Levassor, które produkowały silniki na licencji Benza, aby spocząć pod warstwą kurzu, spod której wydostał się dopiero po wizycie Benza w Paryżu. Maszyna wyjechała na ulice stolicy Francji, spotkała się z wiwatem tłumów, ale... zainteresowania jej kupnem ciągle nie było.

Benz Patent-Motorwagen, rekonstrukcja początku podróży Berthy Benz wraz z synami w 1888 roku

Wszystko zmieniło się pewnej sierpniowej niedzieli 1888 roku. Żona Benza, Bertha wraz z dwoma synami, Eugenem i Richardem, wybrała się wówczas bez wiedzy męża w blisko 90-kilometrową podróż z Mannheim do Pforzheim i z powrotem w udoskonalonym Modelu III (jeden z jego egzemplarzy jest obecnie najstarszym, zachowanym do dziś automobilem). Pierwsza tego typu, samochodowa wyprawa przyciągnęła tłumy gapiów, rowerzystów i uwagę prasy, która nie szczędziła zachwytów. I nie obyła się przez awarii i przygód, z obawami o własne życie włącznie, ale wszystkie zażegnała sama Bertha lub jej synowie, co przypieczętowało obraz automobilu Benza jako pojazdu, którym mógł poruszać się naprawdę każdy. Reszta to już historia.

Skomentuj na forumUdostępnij