Aktualności
14.01.2016

Arrinera Hussarya GT Rosnąca siła

Pisząca się od prawie ośmiu lat historia pierwszego, polskiego super samochodu produkcji warszawskiego Arrinera Automotive skręciła dziś w kierunku torów wyścigowych i Wielkiej Brytanii. Na dedykowanej sportom motorowym wystawie Autosport International w Birmingham zadebiutowała Hussarya GT, samochód, którego nie zobaczymy na zwykłych drogach.

Hussarya GT realizuje plan "polski samochód, polski zespół i polscy kierowcy wyścigowi", a jej premierę uświetniają swoją obecnością młodzi mistrzowie kierownicy z naszego kraju: Małgorzata Rdest (WSMP, Audi Sport TT Cup, Volkswagen Golf Cup, BRDC Formula 4) i Maciej Dreszer (VLN, 24h Series, TMG GT 86 Cup, BMW M235i Racing Cup). Model GT przygotowano m.in. pod okiem Grzegorza Pękały, który wcześniej pracował dla Moslera i Lotusa oraz Piotra Biłogana, który wcześniej uczestniczył w projektowaniu samochodów startujących w DTM i Formule 1.

Arrinera Hussarya GT

Aerodynamikę torowej Arrinery opracowano przy udziale profesora Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, a obok potężnego ospilerowania pojawił się wlot na dachu, doprowadzający powietrze do silnika. Hussarya GT napędzana jest umieszczonym centralnie silnikiem V8 o pojemności 6,2 litrów od General Motors, który produkuje co najmniej 420 KM, a w zależności od wymogów danej serii wyścigowej może być podkręcony pod 650 koni. Napęd na tylną oś przenosi 6-stopniowa, sekwencyjna skrzynia biegów Hewland, a kontakt z podłożem na 18-calowych felgach Braid zapewnia ogumienie firmy Michelin, z którą Arrinera wiąże również samochód drogowy.

Arrinera Hussarya GT

Hussarya GT zbudowana jest na autorskiej, przestrzennej ramie ze stali, która ma spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa FIA. Nadwozie wykonane jest w całości z włókien węglowych, a płaska podłoga oraz niektóre elementy wnętrza powstały z Kevlaru. Ważący tylko 1250 kilogramów pojazd wykorzystuje niezależne zawieszenie w układzie push-rod z regulowanymi sprężynami i amortyzatorami, które zaprojektowano na zamówienie w skandynawskim Ölins oraz elementy układu hamulcowego od firmy Alcon. Kierowcę wspomaga kontrola trakcji firmy Pectel oraz ABS od Boscha, a dodatkowy, awaryjny dostęp do kabiny zapewnia właz w dachu.

Arrinera Hussarya GT

Polski ścigacz ma być budowany na specjalne zamówienia w cenie 139 tysięcy funtów za sztukę (co najmniej 805 tysięcy złotych), a jego sprzedaż będzie prowadzona przez brytyjską spółkę Arrinera Racing. Twórcy auta zakładają, że zobaczymy je w tym roku w wybranych wyścigach dla samochodów klasy GT4 oraz/lub w zawodach klasy Open (trwają poszukiwania kierowców), a w przyszłości Hussarya GT awansuje do pucharów pokroju 24h Series, Super Challenge Pirelli oraz British GT Championship. Doświadczenie zdobyte na torach wyścigowych zostanie wykorzystane w pracach nad modelem drogowym, którego nazwę i pierwsze wizualizacje ujawniono w 2012 roku. Wystawa Autosport International, na której można podziwiać torową Arrinerę będzie otwarta dla zwykłych zwiedzających w dniach 16-17 stycznia.

Skomentuj na forumUdostępnij