Aktualności
13.11.2015

Pagani Zonda Revolucion Ukryte możliwości

W miniony wtorek swoje sześćdziesiąte urodziny obchodził Horacio Pagani, twórca jednych z najbardziej oryginalnych, produkowanych współcześnie super samochodów. To dobra okazja do przyjrzenia się ostatnim zdobyczom Pagani Automobili, które nie spieszy się z obwieszczaniem ich światu. A jest się czym chwalić, łącznie z nowym rekordem na Nordschleife!

Zaczniemy od końca, czyli od modelu Zonda, który w regularnej produkcji nie jest już od kilku lat, ale na który nadal nie brakuje klientów. Właściciele dotychczas wyprodukowanych egzemplarzy mają szansę na ich zmodyfikowanie, a kolekcjonerzy, którzy jeszcze nie mieli w swoim garażu Zondy mogą liczyć na wyprodukowanie zupełnie nowych, unikatowych egzemplarzy na indywidualne zamówienie. Tego typu życzeń, spływających do włoskiego zakładu oczywiście nie brakuje...

Pagani Zonda 760 Kiryu

Większość nowych sztuk Zondy wpisuje się w serię 760, którą zapoczątkowano przeszło dwa i pół roku temu modelem Zonda 760 RS. Moc silników na drodze ciągłej ewolucji podnoszona jest do przeszło 750 koni mechanicznych, wstawiane są automatyczne lub ręczne skrzynie biegów, a karoserie stają się coraz bardziej szalone i bliskie samochodom znanym wyłącznie z torów wyścigowych. W ostatnich miesiącach z listy tego typu prac odznaczono m.in. Zondę ZoZo, Zondę JC, Zondę 760 Kiryu i Zondę Zeus, prototyp, który pozostaje w rękach producenta. Kolejne sztuki są w drodze.

Pagani Huayra S Prototype

Punkt drugi: Huayra. Już w lutym usłyszeliśmy, że wszystkie 100 egzemplarzy z pierwszej serii regularnej produkcji zostało sprzedanych. Teraz na świat przychodzą specjalnie wykończone i wyposażone egzemplarze, jak Dinastia, La Monza Lisa, 730 S oraz Hermes Edition, a Pagani pracuje nad czymś nowym. Przyszłość modelu skrywa się w przyłapanym kilkukrotnie, zamaskowanym egzemplarzu z pełnowymiarowym skrzydłem z tyłu, powiększonym splitterem z przodu i innymi zmianami. Maszynę poznamy w całości najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.

Pagani Zonda Revolucion

Punkt trzeci i ostatni: torowa, 800-konna Zonda Revolucion na przeszło 20-kilometrowej pętli Nordschleife, na której była testowana na długo przed wprowadzeniem ograniczeń prędkości. Pagani zwlekało z upublicznieniem czasu przejazdu jednego okrążenia, ale w ostatnich tygodniach przerwano milczenie, w pewnym sensie. Na jednym z egzemplarzy wzorem Zondy R, obok czasu przejazdu toru programu "Top Gear" pojawiły się konkretne liczby odnośnie Nordschleife: rekord 6 minut i 30 sekund! To aż o 17,5 sekundy krócej, niż w 750-konnej Zondzie R i poza zasięgiem jakiegokolwiek innego, nie dopuszczonego do ruchu drogowego, sprzedawanego zwykłym śmiertelnikom samochodu, którego twórcy zdecydowali się na podobne pomiary! Pozostaje jeszcze czekać na oficjalne potwierdzenie i film z przejazdu...

Skomentuj na forumUdostępnij