Aktualności
20.09.2015

6 Hours of Circuit of the Americas Nocna gorączka

Dziś o północy czasu polskiego wystartowała piąta z ośmiu eliminacji pucharu World Endurance Championship, 6-godzinny wyścig na 5,5-kilometrowej pętli Circuit of the Americas. Cały weekend, znany u miejscowych jako Lone Star Le Mans obejmował również eliminacje pucharów United Sportscar Championship, Porsche GT3 i Lamborghini Super Trofeo.

Przez mistrzostwa World Endurance Championship jak burza idzie Porsche: marka wygrała w dwóch poprzednich eliminacjach, 24-godzinnym Le Mans i 6-godzinnym Nürburgring, prowadzi w tabeli konstruktorów, a jej kierowcy zbliżają się w klasyfikacji generalnej do zawodników Audi. Porsche od ośmiu wyścigów jest niepokonane w kwalifikacjach: w Teksasie po pierwsze pole startowe sięgnęli Marc Lieb i Neel Jani, który byli szybsi od kolegów w drugim 919 Hybrid i obu prototypów Audi. Toyota, która nie traci czasu na rozwój obecnego samochodu, wywalczyła pozycje piątą i szóstą. W przyszłym roku zobaczymy w jej barwach nowy model TS050 Hybrid z turbodoładowanym silnikiem benzynowym w miejscu wolnossącego.

6 Hours of Circuit of the Americas

Kwalifikacje w grupie LMP2 wygrał zespół KCMG. W grupie LM GTE Pro najszybsza była załoga w jednym z Aston Martinów, a w grupie LM GTE Am swoje pierwsze pole position wywalczyli kierowcy prowadzący Porsche 911 RSR. Mimo dobrego początku żadna z tych załóg nie dojechała do mety jako zwycięzca swojej klasy. Prototypy P2 wygrała ekipa G-Drive Racing z samochodem Ligiera (piąte miejsce w generalce). W grupie GTE Pro triumfowało fabryczne 911 RSR z Porsche Team Manthey, a w GTE Am pierwsze na mecie było Ferrari F458 Italia formacji SMP Racing. Prywatne LMP1 po raz drugi z rzędu wygrał zespół CLM, który uplasował się na miejscu ósmym w generalce - to kolejny, najlepszy wynik w ich karierze.

6 Hours of Circuit of the Americas

Sobotni, a według czasu polskiego niedzielny wyścig rozpoczął się w upale dochodzącym do 35 stopni Celsjusza. Sytuację od samego początku kontrolowało Porsche, ale do mety dojechał tylko jeden z samochodów marki. Na pół godziny przed końcem wyścigu awaria elektryki zatrzymała samochód numer 18, który startował z pole position, a niedługo wcześniej karę dostał drugi samochód, który prowadził przez pierwsze 116 okrążeń. Numer 18 uplasował się ostatecznie na dwunastym miejscu, numer 17 przejechał 185 okrążeń i wygrał wyścig z przewagą jednej minuty i 6,9 sekund. Maszynę prowadzili Timo Bernhard, Brendon Hartley i Mark Webber, którzy wygrali także w sierpniu na Nürburgringu.

6 Hours of Circuit of the Americas

Awaria Porsche otworzyła drogę do podium obu samochodom Audi. Miejsce drugie zajęli obecni liderzy klasyfikacji kierowców, trio w składzie Fassler, Lotterer i Treluyer, których przewaga do najwyżej punktowanych zawodników Porsche spadła z 17 do 10 punktów. Podium w Teksasie zamknęli Di Grassi, Duval i Jarvis w drugim R18 E-Tron Quattro, a miejsce czwarte zajęli ubiegłoroczni mistrzowie świata w Toyocie, Davidson i Buemi, z którymi zespół tworzył Nakajima. Druga Toyota odpadła po 89 okrążeniach i bliskim spotkaniu z barierkami. Kolejny wyścig odbędzie się 11 października. Będzie nim 6-godzinna gonitwa na torze Fuji w Japonii.

Skomentuj na forumUdostępnij