Aktualności
12.06.2015

Ford GT Wielki powrót

W styczniu było dane nam poznać zupełnie nowego Forda GT, który pojawi się na drogach już w przyszłym roku. Już wtedy dość oczywistym było, że Amerykanie obok wersji cywilnej przygotują również wyścigową, która ruszy na tory w pięćdziesiątą rocznicę pierwszej wygranej modelu GT40 w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości.

Zupełnie nowy, wyścigowy GT został ujawniony dzisiaj, dzień przed rozpoczęciem osiemdziesiątego trzeciego 24 Heures du Mans, do którego z trzech pierwszych pól startowych ruszą hybrydowe prototypy Porsche klasy LMP1. Ford nie mierzy tak wysoko i GT siłą rzeczy wystąpi w grupie GTE, w której obecnie znajdziemy Aston Martina, Chevroleta, Ferrari i Porsche. Jego maszynę zobaczymy w czterech egzemplarzach w pucharach FIA World Endurance Championship w Tudor United SportsCar Championship w barwach Chip Ganassi Racing with Felix Sabates (w skrócie CGRFS).

Ford GT

GT to wizytówka Forda w dziedzinie aerodynamiki, materiałów lekkich z włóknami węglowymi na czele i technologii, które reprezentuje najmocniejszy w historii firmy silnik z rodziny EcoBoost. Nie inaczej jest w wersji wyścigowej, która wszystkie te elementy eksponuje jeszcze bardziej. Tak samo, jak model drogowy auto zbudowane jest wokół węglowego kadłuba, a do jego napędu służy umieszczony centralnie silnik V6 o pojemności 3,5 litrów, którego korzenie sięgają sezonu 2014 pucharu United SportsCar Championship. W wersji drogowej motor ma przekraczać 600 koni mechanicznych, na torze zostanie zapewne nieco stłamszony przez regulaminy.

Ford GT

W pracach nad wyścigowym GT z Fordem współpracowały firmy Multimatic Motorsports, Roush Yates Engines, Castrol, Michelin, Forza Motorsport, Sparco, Brembo oraz CGRFS. Auto zobaczymy w akcji w przyszłym roku, w którym do salonów sprzedaży marki na całym świecie trafi drogowy GT. W czerwcu 2016 roku minie dokładnie pięćdziesiąt lat od pierwszej z czterech wygranych legendarnego Forda GT40 w 24-godzinnym Le Mans. W roku 1966 model zajął całe podium, a na najwyższym stopniu stanęli Bruce McLaren i Chris Amon. Takie projekty nie umierają nigdy i auto produkowane jest do dziś... w pewnym sensie. Na licencji serię kontynuacyjną, zgodną z oryginałem oferuje obecnie zakład Superformance.

Skomentuj na forumUdostępnij