Aktualności
10.06.2015

Quantum GP700 Wyczerpujące zajęcie

Ariel Atom inspiruje miłośników ekstremalnych, sportowych wozów i pobudza do działania naśladowców już od blisko dwudziestu lat. Tych drugich przybywa każdego roku, ale nie wszystkim jest dane utrzymać się na rynku dłużej. W tym roku swoich sił probować będzie Quantum Performance Vehicles z modelem GP700, który powstał w Australii.

Australijska zabawka na pierwszy rzut oka nie wzbudza dużego zaufania, ale to efekt jak najbardziej zamierzony - adresowana jest do wariatów. Pojazd zbudowany według formuły podobnej do Atoma przybrał groteskowe kształty, spod których wyrasta wydatne ospoilerowanie, klatka bezpieczeństwa i kubełkowe fotele dla kierowcy i pasażera, nie osłoniętych choćby śladowymi ilościami szkła lub dachu. Silnik podczepiono za ich plecami, tuż przed tylną osią, na której ląduje cała moc. A moc ta jest ogromna.

Quantum GP700

Serducho GP700 ma tylko cztery cylindry, ale charakteryzuje się pojemnością 2,7 litrów, do których doliczyć należy nie jedną, ale dwie sprężarki. Motor przy 7,8 tysiącach obrotów na minutę rozwija aż 710 koni mechanicznych i niewiele mniej mu potrzeba na rozkręcenie się do 654 niutonometrów. Wszystko to przenoszone jest na asfalt poprzez sekwencyjną, 6-stopniową skrzynię biegów Holinger z łopatkami przy kierownicy oraz ogumienie firmy Yokohama.

Quantum GP700

Mały szczegół: pojazd, zbudowany w dużej mierze z aluminium, włókien węglowych i Kevlaru, waży jedynie 700 kilogramów. Do prędkości 100 km/h rozpędza się w czasie 2,6 sekund, do 160 km/h w czasie pięciu sekund, a jego możliwości kończą się w okolicach 320 km/h. Przy prędkości 280 km/h docisk aerodynamiczny sięga 12 tysięcy niutonów, a przeciążenia w zakrętach przy prędkościach rzędu 130 km/h dochodzą do 2g. Prace nad pierwszym modelem Quantum Performance Vehicles trwały blisko siedem lat. Jego produkcja ma zostać uruchomiona w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy.

Skomentuj na forumUdostępnij