Aktualności
13.04.2015

6 Hours of Silverstone Wymiana ciosów

W niedzielę od sześciogodzinnego wyścigu na pętli Silverstone rozpoczął się czwarty sezon długodystansowych mistrzostw świata, FIA World Endurance Championship. To właśnie tu spotykają się jedne z najszybszych i najbardziej zaawansowanych technologicznie, torowych samochodów świata, hybrydowe prototypy Toyoty, Porsche, Audi oraz Nissana.

W tym roku tytuły mistrzów świata kierowców i konstruktorów bronione będą przez Toyotę i jej duet w składzie Anthony Davidson i Sebastien Buemi. Audi po mniej udanym sezonie i trzynastej wygranej w Le Mans ma sporo do nadrobienia, a Porsche po roku od debiutu w WEC opuszcza pozycję nowicjusza i bierze się za najwyższe cele. Do wielkiej trójki w Le Mans dołączy Nissan z nietypowym prototypem GT-R LM Nismo z turbodoładowanym V6 z przodu i napędem przenoszonym na przód. Maszynę pokazano w Silverstone w dwóch egzemplarzach: testowym w kolorze czerwonym i wystawowym w kolorze niebieskim, który w ramach promocji wożony jest po całym świecie.

6 Hours of Silverstone

Toyota, Audi i Porsche wystawiają w rym roku do walki zmodernizowane, hybrydowe prototypy klasy LMP1 o mocy dochodzącej lub przekraczającej 1000 koni mechanicznych. Każdy prezentuje inne podejście do tematu. Model TS040 Hybrid wykorzystuje wolnossące, benzynowe V8 o pojemności 3,7 litrów, silniki elektryczne przy tylnej i przedniej osi oraz superkondensatory i wpisuje się w przedział energetyczny 6 MJ. Model 919 Hybrid polega na 2-litrowym, benzynowym V4 z turbodoładowaniem, silniku elektrycznym z przodu oraz bateriach litowo-jonowych i jako jedyny wpisuje się w klasę 8 MJ. W tegorocznym R18 E-Tron Quattro z przedziału 4 MJ znajdziemy wysokoprężne, turbodoładowane V6 o pojemności czterech litrów, silnik elektryczny z przodu oraz akumulator oparty o koło zamachowe.

6 Hours of Silverstone

Grupę prywatnych LMP1 tworzą w tym roku Rebelliony z silnikami Toyoty wymienionymi na jednostki AER oraz CLM w kolorach Team ByKolles, ukrywające się wcześniej jako Lotus. Na Silverstone nie zobaczyliśmy Rebellionów - zespół ciągle pracuje nad nową konfiguracją swoich samochodów. Grupę LMP2 tworzą prototypy na podwoziach Oreca (debiut modelu 05), Ligier, Dome, Alpine (debiut w WEC po awansie jako mistrz ELMS) oraz Honda Performance Development z silnikami od Nissana lub HPD. Grupy GTE, Pro dla zawodowców oraz Am dla kierowców z mniejszym doświadczeniem, wypełniają dobrze znane samochody marek Ferrari, Porsche, Aston Martin oraz Chevrolet.

6 Hours of Silverstone

Na Silverstone jak zwykle pogoda była różna. Na treningach padało, ale podczas kwalifikacji, w których liczy się w tym roku średnia z dwóch najlepszych okrążeń dwóch kierowców, grzało już Słońce. Z 29 samochodów na torze najszybsze było Porsche z numerem 17: pole position wywalczyli Webber i Hartley, wyprzedzając swoich kolegów z auta z numerem 18. Trzecie pole startowe wpadło w ręce Audi, czwarte Toyoty mistrzów świata, piąte Audi i szóste Toyoty. W grupie LMP2 najszybsi byli kierowcy G-Drive Racing w Ligierach. Klasy GTE Pro i GTE Am zdominowały w kwalifikacjach drużyny Aston Martin Racing. Sześciogodzinny wyścig na Silverstone wystartował o godzinie 12:00 czasu lokalnego i 13:00 czasu polskiego.

6 Hours of Silverstone

W tym roku obowiązuje nowa procedura startowa, która wykluczyła przy okazji dziewczyny trzymające numery samochodów, grid girls. Nowe reguły to ukłon w stronę obyczajów sprzed kilku dekad: samochody nie stoją na swoich miejscach startowych, ale spoczywają ustawione w rzędzie, tyłem pod murem, skąd ruszają na dwa okrążenia formacyjne za samochodem bezpieczeństwa w postaci Audi R8. Dopiero później następuje lotny start. Na Silverstone cała procesja przeszła bez incydentów, a start poszedł po myśli zespołu Porsche, którego samochody utrzymywały początkowo prowadzenie. Jedno z Audi musiało wystartować z problemami z wymianą danych telemetrycznych. Po 40 minutach przewaga Porsche #17 wzrosła do kilkunastu sekund, ale właśnie wtedy o ścianę z opon rozbił się prototyp Alpine, a na całej długości toru wywieszono żółte flagi.

6 Hours of Silverstone

Po 90 minutach ścigania do boxów zjechało Audi #8 z uszkodzonym tyłem karoserii po kontakcie z Porsche 911. Kilka minut później na dobre rozgorzała pasjonująca walka o drugie miejsce między Audi #7 i Porsche #18, które goniły w tym czasie za Toyotą. R18 miało zdecydowaną przewagę na zakrętach, na których wychodziło przed 919, a Porsche było znacznie szybsze na prostych, na których odzyskiwało swoją pozycję. Po przeszło 40 minutach nieustannego wyprzedzania się na zmianę do dwójki dołączyło drugie Audi, które miało stratę jednego okrążenia. Nie przeszkodziło to w kilku niebezpiecznych ruchach między samochodami wolniejszych klas, po których zdublowane Audi odzyskało stracone okrążenie. Niemieckie maszyny rozdzieliły dopiero planowe wizyty u mechaników.

6 Hours of Silverstone

Po dwóch godzinach w wyścigu z powodu awarii skrzyni biegów wycofano Porsche #17, które zaczynało z pole position. Po niespełna trzech godzinach ścigania Audi #7 rozpoczęło walkę o prowadzenie z Toyotą #1, która wyglądała zupełnie inaczej, niż walka z Porsche. Maszyna japońskiej marki nie miała zbyt wiele na swoją obronę i zaraz po stracie prowadzenia została także za plecami Audi #8. Na dwie godziny przed końcem na prowadzeniu utrzymywało się Audi #7 z przewagą ponad 40 sekund nad Toyotą #1 i prawie jednej minuty nad Porsche #18. Audi #8 ze stratą pięciu okrążeń ciągle nie miało szczęścia: 20 minut później wypadło z toru po podbiciu na krawężniku, ale zdołało wrócić na asfalt o własnych siłach.

6 Hours of Silverstone

Ostatnia godzina wyścigu na Silverstone rozpoczęła się z Audi #7 na prowadzeniu przed będącymi na tym samym okrążeniu Porsche i dwiema Toyotami. Oznaczało to, że końcówka rozegra się w dużej mierze podczas ostatnich wizyt w alei serwisowej na tankowanie i wymianę ogumienia (niektórym autom zostały jeszcze do założenia używane gumy z kwalifikacji). Porsche #18 tuż przed swoim szóstym zjazdem do mechaników, który nie poszedł po myśli zespołu, wyprzedziło na prostej prowadzące wyścig Audi #7, które już stawało sześć razy. Trzydzieści minut przed końcem Audi miało ponad 35 sekund przewagi nad Toyotą i drugie tyle nad Porsche. Na powtórkę z ubiegłego roku, kiedy to samochody Audi poległy z uszkodzonymi podwoziami, nie było szans.

6 Hours of Silverstone

Na kilkanaście minut przed końcem i ostatnią serią postojów Toyota straciła drugie miejsce na rzecz Porsche, w którym zrezygnowano z ostatniego postoju i ryzykownie jechano na starych gumach. Prawie się opłaciło. Kilka minut później R18 po opuszczeniu alei serwisowej otrzymało... karę stop&go za wyjazd poza tor przy wcześniejszym wyprzedzaniu wolniejszego Aston Martina! W czołówce zrobiło się bardzo ciasno, ale kara nie pokrzyżowała planów Audi. Sześciogodzinny wyścig na Silverstone zakończył się po 201 okrążeniach wygraną zespołu w składzie Marcel Fassler, Andre Lotterer i Benoit Treluyer. Zaledwie 4,61 sekundy do ekipy czterech pierścieni straciło trio Porsche w składzie Romain Dumas, Neel Jani i Marc Lieb. Podium ze stratą tylko 14,82 sekund zamknęli Anthony Davidson, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima w Toyocie przed drugą Toyotą i drugim Audi.

6 Hours of Silverstone

Wśród prototypów klasy LMP2 najszybsze były dwa Ligiery w barwach G-Drive Racing. W klasie GTE Pro zwyciężyło AF Corse, posługujące się samochodem Ferrari, a w GTE Am prowadzenie do końca utrzymał jeden z zespołów Aston Martin Racing. Jedyna maszyna LMP1 w prywatnych rękach odpadła po 116 okrążeniach i nie została sklasyfikowana. Najszybsze okrążenie w całym wyścigu wykręciło zwycięskie Audi: 1 minuta i 40,836 sekund (dla porównania: najszybszy bolid Formuły 1 w zeszłorocznym GP Wielkiej Brytanii wykręcił na 5,9-kilometrowym torze czas 1 minuty i 37,176 sekund). Kolejna eliminacja WEC, 6-godzinny wyścig na Spa-Francorchamps odbędzie się 2 maja. Oprócz dwóch Rebellionów pojawią się w nim dodatkowe sztuki R18 i 919.

Skomentuj na forumUdostępnij