Aktualności
01.03.2015

Lamborghini Phenomeno Na życzenie widzów

Z wyeksponowaniem pojęć "reaktywny", "niebezpieczny" i "wyzywający" Lamborghini zapowiada na wystawę w Genewie prezentację nowego modelu. Oczekiwania rosną, ale wszystko wskazuje na to, że premiera wytraciła swój impet już kilka tygodni temu wraz z pojawieniem się zdjęć pewnego Aventadora z oznaczeniem SV. A tymczasem w wirtualnej rzeczywistości...

W świecie komputerowych wizji miejsca dla samochodów ze znakiem szykującego się do ataku byka nigdy nie brakuje. Jedną z najnowszych jest supercoupe Phenomeno, które zaprojektował Grigory Gorin z liczącego około 470 tysięcy mieszkańców miasta Tuła nad rzeką Upa w europejskiej części Rosji. Młody stylista inspirował się całą rodziną samochodów Lamborghini z umieszczonymi centralnie silnikami V12, od Countacha, poprzez Dialbo, Murcielago, Reventona aż po współczesnego Aventadora. Plus koncept Asterion LPI910-4, który pokazano kilka miesięcy temu.

Lamborghini Phenomeno

Phenomeno nosi dodatkowe oznaczenie LPH990-4, co oznacza, że - gdyby tylko powstał w rzeczywistości - byłby pojazdem o napędzie hybrydowym. Poza instalacją benzynowego motoru Gorin przewidział miejsce dla dwóch silników elektrycznych, jednego z przodu oraz jednego z tyłu, które stanowiłyby główne źródło napędu. Co z widlastą dwunastką? Nie ma jej w ogóle. Zamiast tego za plecami kierowcy i pasażera miałaby pracować niewielka, widlasta szóstka. Baterie upchnięto by po całym samochodzie: nad tylną osią, obok silnika, w podłodze oraz po bokach dla ich lepszego chłodzenia.

Lamborghini Phenomeno

Lamborghini miałoby oddać się zabawom z elektrycznością do tego stopnia, że na dachu Phenomeno znaleźlibyśmy panele słoneczne z jednym z ulubionych obok sześcioboku motywów marki, trójramiennymi gwiazdami w jasnych odcieniach. Gorin obok zwykłej wersji przygotował również wariant Super Veloce, któremu przyklejono wielkie skrzydło na tyle. Podobnej transformacji powinien zostać w rzeczywistości poddany Aventador SV, o ile tylko to właśnie ten model Włosi przygotowali na salon samochodowy w Genewie. Ale czy taka rzeczywistość będzie bardziej atrakcyjna?

Skomentuj na forumUdostępnij