Aktualności
01.12.2014

6 Horas de Sao Paulo Teraz Porsche

W niedzielę sześciogodzinną eliminacją na pętli Autodromo De Interlagos w Sao Paulo zakończył się trzeci sezon pucharu World Endurance Championship. Po dwóch latach dominacji z tronu zostało strącone Audi, któremu na pocieszenie została tegoroczna wygrana w 24-godzinnym Le Mans. Swoją spektakularną karierę w weekend zakończył 47-letni Tom Kristensen.

W kwalifikacjach po raz czwarty w tym roku najszybsze było Porsche. Tym razem po swoje pierwsze pole position sięgnął duet w samochodzie z numerem 20 w składzie Timo Bernhard i Mark Webber, do którego w wyścigu dołączył Brendon Hartley. Drugi samochód niemieckiej marki uzyskał średnią z czterech okrążeń gorszą tylko o 0,107 sekundy. Trzecie pole startowe wywalczyła Toyota tegorocznych mistrzów świata (Buemi i Davidson), czwarte Audi, piąte druga Toyota, a szóste drugie Audi, rozstawione z numerem 1, które prowadził między innymi Tom Kristensen. Duńczyk zakończył wyścigiem w Sao Paulo swoją karierę. W 24-godzinnym wyścigu Le Mans wygrał rekordową liczbę dziewięciu razy, w tym siedmiu z Audi, z którym związany jest od kilkunastu lat (w różnych kategoriach wspólnie 138 wyścigów).

6 Horas de Sao Paulo

W kwalifikacjach grupy LMP2 najszybszy po raz siódmy na osiem występów był rosyjski zespół G-Drive Racing, w ramach którego Roman Rusinov i Olivier Pla zasiadali w prototypie marki Ligier z silnikiem Nissana. Duet startujący po mistrzostwo świata nie dojechał do mety i odpadł z wyścigu po 41 okrążeniu, na którym samochód prawdopodobnie w skutek usterki mechanicznej rozbił Pla. W drugiej połowie wyścigu odpadł kolejny lider klasy LMP2, jedna z dwóch maszyn rosyjskiego SMP Racing. Grupę w Sao Paulo zwyciężył po przygodach niespodziewanie zespół KCMG, korzystający z samochodu na podwoziu Oreca z jednostką napędową Nissana, który w kwalifikacjach z powodu problemów z elektryką nie pokonał ani jednego okrążenia. Drużynowym mistrzem LMP2 zostało SMP Racing, a wśród kierowców po tytuł sięgnął samotnie Sergey Zlobin.

6 Horas de Sao Paulo

Wyścig z pierwszych pozycji w obu klasach GTE zaczynały zespoły Aston Martina, za którymi ustawiły się Ferrari i Porsche. W jednym z egzemplarzy 458 Italia w barwach AF Corse gościnnie wystartował sam Emerson Fittipaldi, dwukrotny mistrz świata Formuły 1, który w grudniu będzie obchodził swoje 68 urodziny. Brytyjskie maszyny wygrały w Brazylii w grupach GTE Am oraz GTE Pro, ale po mistrzostwo świata GTE producentów sięgnęło Ferrari. Drużynowy puchar w GTE Pro zdobyło AF Corse, a w GTE Am ekipa Aston Martin Racing. Mistrzami świata wśród kierowców GT zostali Gianmaria Bruni i Toni Vilander, jeżdżący w samochodzie Ferrari.

6 Horas de Sao Paulo

Wśród prywatnych LMP1 o mistrzostwo i wygraną w wyścigu walczyły dwie drużyny Rebellion Racing z prototypem R-One, zasilanym jednostką napędową Toyoty. Ich jedyni konkurenci w postaci kierowców nowego Lotusa ponownie nie mieli wiele do powiedzenia: samochód odpadł po 60 okrążeniach. Rebellion Racing również miało problemy i do mety dojechało dopiero na pozycjach 18 i 19. Szwajcarskiej ekipie przypadło drużynowe mistrzostwo świata i mistrzostwo kierowców, po które sięgnęło trio w składzie Nicolas Prost, Nick Heidfeld i Mathias Beche.

6 Horas de Sao Paulo

O zwycięstwo od samego początku z samochodami Porsche walczyły Toyoty, między którymi przez długo utrzymywała się różnica zaledwie kilkunastu sekund. Po trzech godzinach prowadziło Porsche z numerem 14 przed Toyotą i drugim Porsche, które spadło z pozycji lidera po małej awarii silnika i spadku mocy. Toyota mistrzów świata zaliczyła kontakt z dublowanym Porsche 911, po którym wypadła na chwilę z toru i otrzymała od grona sędziowskiego ostrzeżenie w postaci czarno-białej flagi za niesportowe zachowanie. Ostatnia godzina wyścigu rozpoczęła się od Davidsona w Toyocie siedzącego na tyle Porsche prowadzonego przez Jani'ego, kontaktu Audi R18 z dublowanym Ferrari z uszkodzeniami obu samochodów oraz wpatrywania w ciemne chmury i oczekiwania na pierwsze krople deszczu. Padać jednak nie zaczęło.

6 Horas de Sao Paulo

Na niecałe pół godziny przed końcem po próbie uniknięcia zderzenia z Ferrari o ścianę na przedostatnim z zakrętów doszczętnie roztrzaskało się Porsche z numerem 20, prowadzone na szóstej pozycji przez Webbera, które zatrzymało się dopiero przy zjeździe do aleji serwisowej. Kierowcom Porsche i Ferrari nie stało się na szczęście nic poważnego, a na tor z dopalającym się wrakiem 919 i rozbitym Ferrari wyjechał samochód bezpieczeństwa w postaci Audi R8. W ostatnich minutach do garażu ściągnięto uszkodzone wcześniej R18. Samochód bezpieczeństwa nie opuścił już toru do samego końca. Rozbite 919 Hybrid sklasyfikowano na miejscu ósmym. Webber z licznymi siniakami i wstrząsem mózgu spędził noc w szpitalu. Samego wypadku i okoliczności, które do niego doprowadziły nie pamięta.

6 Horas de Sao Paulo

Porsche przypieczętowało zakończenie sezonu swoją pierwszą wygraną w pucharze FIA WEC. Zwycięską maszynę prowadzili Romain Dumas, Neel Jani i Marc Lieb, którzy w czasie sześciu godzin, jednej minuty i 44,6 sekund przejechali 249 okrążeń. Tuż za nimi linię mety przekroczyła Toyota mistrzów świata, Buemi'ego i Davidsona. Podium zamknęło Audi zespołu w składzie Lucas Di Grassi, Loic Duval oraz sir Tom "Mister Le Mans" Kristensen, mianowany na Rycerza Orderu Dannebroga przez Małgorzatę II, królową Danii, kilka miesięcy temu. Na miejscu czwartym zameldował się drugi prototyp Toyoty, a na piątym drugie Audi. Po mistrzostwo świata konstruktorów sięgnęła Toyota, która wygrała w tym roku w pięciu wyścigach.

6 Horas de Sao Paulo

Na przyszły rok w ramach pucharu World Endurance Championship zaplanowano ponownie osiem wyścigów, zaczynając od Silvestone w połowie kwietnia. Nowością będzie 6-godzinna eliminacja na Nürburgringu, a z kalendarza zniknie Sao Paulo. Porsche zwiększy swoje starania o trzeci samochód na wyścig na torze Spa-Francorchamps oraz 24-godzinny Le Mans. Jednym z kierowców auta będzie Nico Hulkenberg, "wypożyczony" na ten czas przez zespół Force India z Formuły 1. W grupie LMP1 do Porsche, Audi i Toyoty dołączy czwarta marka - Nissan z ukrywanym na razie w tajemnicy prototypem GT-R LM Nismo.

Skomentuj na forumUdostępnij