Aktualności
18.08.2014

Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse One of one

W miniony weekend w Pebble Beach po raz pierwszy i być może ostatni stanęło obok siebie sześć wyjątkowych egzemplarzy Veyrona z serii legend, dedykowanej najważniejszym modelom i postaciom w dziejach Bugatti. Ale na tym się nie skończyło. Francuska marka, należąca do wielkiej rodziny Volkswagena, pokazała w tym samym miejscu również unikatowego 1 Of 1.

Wyjątkowy egzemplarz 1200-konnego, pozbawionego dachu Veyrona wykończono w czerni i kolorze żółtym, barwach rodziny Bugatti. Takie właśnie kolory nosiły niektóre egzemplarze przedwojennych modeli Type 41 Royale, Type 55 oraz Type 44 i takie właśnie kolory znalazły się na starej bramie do zakładów Bugatti w Molsheim. Malowanie Vitesse 1 Of 1 nie należy oczywiście do schematów znanych z innych sztuk Veyrona: większość karoserii wykonano z włókien węglowych, nagich lub przykrytych czernią, a żółtym lakierem pokryto pasy na przedzie pociągnięte aż do końca drzwi, słupki przedniej szyby, ramę osłony chłodnicy, ramiona felg, logotypy EB na wlewach paliwa i oleju oraz część karoserii wokół silnika łącznie z zabudową wlotów powietrza.

Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse 1 Of 1 i Bugatti Type 44

Na kombinacji kolorów, przenikających także do kabiny, oczywiście nie koniec. Po raz pierwszy na życzenie klienta Bugatti zaprojektowało dla Veyrona nowy grill, który złożono z wycinanych laserowo inicjałów właściciela auta - PL. Kolejnym, unikatowym akcentem jest firmowe logo po wewnętrznej stronie tylnego skrzydła, które unosi się automatycznie przy prędkościach powyżej 180 km/h. W środku na klapce schowka między fotelami widnieje wizerunek Bugatti Type 35, a w boczkach drzwi po raz pierwszy przy użyciu laserów wycięto otwory przenikające do wewnętrznej, żółtej warstwy, tworzące zarys profilu Veyrona. Na koniec wykonano portret właściciela, który wraz z jego podpisem umieszczono na progach.

Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse 1 Of 1

Przygotowanie Veyrona Grand Sport Vitesse 1 of 1, który powędruje do Singapuru zajęło kilka miesięcy, a jego twórcom przyświecało jedno z powiedzeń samego Ettore Bugatti'ego: "Nic nie jest zbyt kosztowne, nic nie jest zbyt piękne". Takie podejście sprawia, że obecnie średnia cena nowych egzemplarzy przekracza dwa miliony euro, a szczególnym zainteresowaniem cieszą się karoserie z włókien węglowych, pokryte jedynie ochronną warstwą przezroczystego lakieru. Bugatti jako jedyna marka na świecie oferuje włókna węglowe w aż dziewięciu kolorach. Nieoficjalnie wiadomo, że do sprzedania pozostało jeszcze tylko kilkanaście egzemplarzy z limitowanej serii 150 sztuk wersji Grand Sport.

Skomentuj na forumUdostępnij