Aktualności
06.05.2013

6 Heures de Spa-Francorchamps Prognoza na Le Mans

W miniowy weekend po raz pierwszy starły się prototypy, które będą walczyć w przyszłym miesiącu o wygraną w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Na torze Spa-Francorchamps w 6-godzinnej eliminacji serii FIA WEC mogliśmy zobaczyć nowe, wydłużone Audi R18 E-Tron Quattro i Toyotę TS030 Hybrid w nowej specyfikacji.

Rok temu w Spa dominowało Audi, które miało na torze aż cztery samochody. Niemieckie maszyny, w tym debiutujące E-Tron Quattro, wywalczyły wówczas cztery pierwsze miejsca startowe i zajęły cztery pierwsze miejsca na mecie. W tym roku kwalifikacje, liczone jako wysiłek zespołowy (średni czas dwóch najlepszych okrążeń dwóch najlepszych zawodników), także należały do Audi. Po pole position sięgnęła załoga Fassler, Lotterer, Treluyer jako jedyna ze średnią poniżej 2 minut w samochodzie numer #1.

6 Heures de Spa-Francorchamps - Toyota TS030 Hybrid

W wyścigu samochody Toyoty ku rozczarowaniu ich konstruktorów i oczekującego walki, zawsze obecnego na miejscu Wolfganga Ullricha, szefa Audi Motorsport, nie stanowiły wielkiego zagrożenia dla Audi. W kwalifikacjach marka została wyprzedzona przez wszystkie Audi i startowała z 4 i 5 pozycji. Z numerem #7 zadebiutował prototyp TS030 w specyfikacji 2013 z aerodynamiką ustawioną już pod Le Mans, czyli z mniejszym dociskiem, podobnie jak R18 numer #3, startujące z drugiego pola.

6 Heures de Spa-Francorchamps - Audi R18 E-Tron Quattro

Nowa Toyota załogi w składzie Wurz, Lapierre i Nakajima nie dojechała niestety do mety w wyniku awarii systemu odzyskiwania energii kinetycznej, co doprowadzało do przegrzewania się hamulców na tylnej osi. Pojazd odpadł niedługo po 3 godzinach ścigania. Samochód numer #8, zeszłoroczna TS030 ekipy Davidson, Sarrazin i Buemi, po uszkodzeniu w kontakcie z wolniejszym autem przyjechał na metę czwarty.

6 Heures de Spa-Francorchamps - Rebellion Racing Lola B12/60 Toyota

O rozczarowaniu może mówić także fabryczna drużyna Porsche z nowym 911 RSR grupy GTE Pro. Niemieckie auto zajęło piątą, przedostatnią pozycję w klasie (Lieb, Lietz i Dumas) - zespół z rytmu wybił samochód bezpieczeństwa, przez który trzeba było odłożyć planowany pit stop ze stratą prawie całego okrążenia do lidera, któremu udało się zatrzymać wcześniej. Druga sztuka 911 RSR, która długo utrzymywała się na trzecim miejscu, odpadła po kolizji nie ze swojej winy w ostatniej godzinie wyścigu.

6 Heures de Spa-Francorchamps - AF Corse Ferrari 458 Italia GT2

W grupie GTE Pro triumfowała ekipa Bruni & Fisichella w Ferrari 458 Italia GT2 zespołu AF Corse przed Astona Martinem Vantage V8 ekipy Senna, Bell i Makowiecki (15 miejsce w generalce). Na ostatnim stopniu podium kolejny duet AF Corse: Kobayashi i Vilander. W klasie GTE Am najszybsze było... także Ferrari 458 Italia (21 miejsce w generalce). Wygrał zespół w składzie Potolicchio, Aguas i Malucelli z 8Star Motorsports kierowanego przez AF Corse przed kolejnym Aston Martinem i Chevroletem Corvette C6-ZR1.

6 Heures de Spa-Francorchamps - Pecom Racing Oreca 03 Nissan

W grupie prototypów LMP2, w której startują wyłącznie samochody benzynowe, wolniejsze na 7-kilometrowym Spa o około 9 sekund na okrążeniu od maszyn LMP1, wygrana przypadła po ostatniej godzinie walki zespołowi Pecom Racing w składzie Minassian, Kaffer i Companc w samochodzie Oreca 03 z silnikiem Nissana (8 miejsce w generalce). Nowy Lotus T128 wylądował 7 i 8 w klasie i 14 i 24 w generalce. Wśród prywatnych zespołów LMP1 po raz kolejny najlepsze okazało się Rebellion Racing w Loli B12/60 z silnikiem Toyoty - piąte miejsce w generalce, za kierownicą Jani, Prost oraz Heidfeld.

6 Heures de Spa-Francorchamps - Lotterer, Treluyer i Fassler

Audi z hybrydowymi R18 w 6-godzinnym wyścigu na Spa-Franchrochamps, drugiej eliminacji serii WEC, nie miało konkurencji: na starcie trzy pierwsze pola, a na mecie całe podium. Pierwsze miejsce zajęła ekipa samochodu numer #1, której po drodze trafił się "kapeć" i spadek na 7 pozycję - Lotterer, Treluyer i Fassler. Drugie miejsce ze stratą 1 minuty i 5 sekund obsadziło auto numer #2 z dwoma weteranami na pokładzie: Kristensen, McNish i Duval. Trzecie miejsce Gene, di Grassi i Jarvis w R18 numer #3, czyli w modelu z wydłużoną karoserią, przygotowanym na 24-godzinny wyścig Le Mans, który będzie miał miejsce już w weekend 22/23 czerwca.

Skomentuj na forumUdostępnij