Bentley Flying Spur Duża ryba

Mulsanne jest za duży, a Continental GT ma o jedną parę drzwi za mało? W takim przypadku pozostawał nam do wyboru tylko Continental Flying Spur, który miał już swoje najlepsze lata za sobą. Dlatego odchodzi do historii. Jego miejsce zajmie zupełnie nowy Flying Spur, odcinający się od innych Continentali.

Ociekająca luksusem limuzyna to najmocniejszy i najszybszy, 4-drzwiowy samochód w historii marki. Nowy model jest nie tylko o 50 kilogramów lżejszy od poprzednika, ale także bardziej opływowy i sztywniejszy: współczynnik oporu powietrza sięga tylko 0,29 a odporność konstrukcji na skręcanie sięga 36,5 tysięcy niutonometrów na stopień. Być może mówi to niewiele, ale później jest znacznie lepiej.

W ręcznie składanej i wykańczanej kabinie auta znajdziemy aż 600 zupełnie nowych elementów i tylko kilka detali znanych z poprzedniej generacji. Model dostępny będzie w wersji dla czterech lub pięciu osób, a dotykowy ekran sterujący otrzymają nie tylko osoby z przodu, ale także pasażerowie z tyłu, dla których przewidziano m.in. dwa 10-calowe wyświetlacze LCD zainstalowane w przednich fotelach.

Flying Spur wyposażony został w najmocniejszy silnik w ofercie marki. Mowa o 6-litrowym, 48-zaworowym, podwójnie doładowanym W12 o mocy 625 KM i momencie obrotowym 800 Nm. Motor połączono z 8-stopniowym automatem ZF, który przekazuje moc na wszystkie koła w stosunku przód:tył wynoszącym w typowych warunkach 40:60. W każdym rogu auta znalazły się 19-calowe felgi (w opcji 20-21 cali) i wentylowane tarcze hamulcowe, z przodu o średnicy 402 mm (w opcji tarcze węglowe, o średnicy aż 420 mm na przedzie).

Auto uzbrojono m.in. w niezależne, adaptacyjne zawieszenie i pracujący w kilku trybach system ESC (Electronic Stability Control). Skrzynia biegów zmienia przełożenia w niecałe 200 milisekund i pozwala na przekroczenie 100 km/h w czasie 4,6 sekund i 160 km/h w czasie 9,5 sekund. Niczym nieograniczona prędkość maksymalna sięga 322 km/h. Średnie zużycie paliwa? Skromne 14,7 litrów na 100 km, rosnące w mieście do 22,4 litrów.

Praca pneumatycznego zawieszenia sprowadza się m.in. do automatycznego zmniejszenia prześwitu: o 5 mm z przodu i o 10 mm z tyłu po przekroczeniu 195 km/h oraz kolejnych 8/13 mm po przekroczeniu 240 km/h. Nowy Bentley Flying Spur mierzy prawie 5,3 metry długości, waży w podstawie 2475 kilogramów i zabiera na pokład 475 litrów bagażu i 90 litrów paliwa. Na żywo model będzie można oglądać już na początku marca na salonie samochodowym w Genewie.

• Źródło/zdjęcia: Bentley
• Bentley Flying Spur na forum
• Subskrybuj kanał RSS aktualności