Aktualności
02.08.2008

Mercedes-Benz SLC Gullwing Skrzydła szeroko rozpostarte

Nie jest tajemnicą, że w tym roku kończy się produkcja modelu SLR sygnowanego przez Mercedesa i McLarena. Nie jest również tajemnicą, że jego duchowym następcą będzie ujawniony już jakiś czas temu SL 65 AMG Black Series. Tajemnicą też nie jest, że Black ma być tylko pewnego rodzaju łącznikiem między SLR a przygotowywanym SLC, który z kolei cały czas tajemnicą pozostaje.

SLC, podobnie jak SL 65, nie byłby również bezpośrednim następcą supercoupe SLR - miałby być nieco słabszy, mniejszy i znacznie tańszy (mówi się o okolicach 200 tysięcy dolarów podczas, gdy SLR kosztuje przeszło dwa razy więcej). Odpowiadałby mu jednak, podobnie jak SL 65, charakterem. Natomiast w drzewie genealogicznym miałby za sobą w prostej linii jeden z najwspanialszych modeli marki - coupe 300 SL Gullwing. Ten klasyk, który wyjechał na ulice w 1955 roku zachwyca do dnia dzisiejszego, co zawdzięcza przede wszystkim unoszonym go góry drzwiom przypominającym skrzydła mewy. I... Tak, zgadliście: SLC będzie miał takie same (co widać na zrobionych przed kilkoma dniami spyshotach)!

Mercedes-Benz SLC Gullwing

Nowe supercoupe Mercedesa powstaje już bez udziału McLarena. Ścieżki obu firm rozeszły się i każdy pracuje nad własnym samochodem (Brytyjczycy przygotowują następcę słynnego F1). W niemieckiej maszynce znajdzie się oczywiście silnik AMG. Prawdopodobnie będzie to 6,3-litrowe V8 o mocy do 600 koni mechanicznych (SLR ma ich 626). Ale to tylko domysły. Podobnie osiągi: 3,8 sekundy do setki i maksymalnie 300 km/h.

SLC (nazwa robocza), którego misternie zamaskowane prototypy widywane są już od roku miałby zadebiutować na salonie w Genewie w 2010 roku. Auto byłoby produkowane jako coupe (nazwa kodowa C197) i roadster (R197) w ilości 6000 sztuk każdej z wersji. Produkcja miałaby zakończyć się w 2013 roku.

Skomentuj na forumUdostępnij