Aktualności
11.10.2011

Chevrolet Camaro ZL1 Convertible Bez dachu nad głową

Mocarne Camaro ZL1, któremu udało się ostatnio pokonać pętlę Nordschleife z niezłym wynikiem 7 minut i 41,27 sekund, doczekało się wersji pozbawionej dachu. General Motors, opierając się o własne, zawiłe kalkulacje i podziały, zapowiada, iż będzie to najmocniejszy kabriolet w układzie 2+2 dostępny na rynku.

Wśród pokonanych Amerykanie wymieniają 477-konnego, Aston Martina DB9 Volante, 525-konnego Mercedes-Benza SL 63 AMG, 530-konne Porsche 911 Turbo S oraz 558-konnego Forda Shelby GT500. Jeśli chodzi o suche liczby Camaro ZL1 Convertible będzie oferowało więcej od każdego z wymienionych modeli. Wzorem coupe pod maską kabrioletu pracuje 6,2-litrowe, doładowane V8 serii LSA o mocy 588 KM i momencie obrotowym 754 Nm.

Chevrolet Camaro ZL1 Convertible

ZL1 będzie mógł pochwalić się między innymi trzecią generacją zawieszenia Magnetic Ride, którego czujniki pozwalają na wykonanie do 1000 korekt na sekundę oraz kontrolą trakcji Performance Traction Management, którą znamy z Corvette ZR1. Producent nie chwali się jeszcze osiągami auta, a jego premierę zapowiada na listopadowy Los Angeles Auto Show. W sprzedaży ZL1 Convertible pojawi się w USA na początku przyszłego roku.

Chevrolet Camaro ZL1 Convertible

A tymczasem w Polsce możemy już wybrać się do salonu Chevroleta po zwykłe Camaro. Ceny modelu dostępnego jako coupe i kabriolet jedynie z 6,2-litrowym V8 o mocy 432 KM pod maską (405 KM w wersji z automatyczną skrzynią biegów) zaczynają się od 199,9 tysięcy złotych. Decydując się na liczne dodatki (w tym specjalne pakiety z okazji 45 urodzin Camaro czy kinowym hitem "Transformers") nie trudno podnieść cenę samochodu o kolejne 50 tysięcy złotych.

Skomentuj na forumUdostępnij