Aktualności
27.04.2008

North American Eagle Apetyt na rekord prędkości

Aktualny rekord prędkości naziemnej liczy już przeszło 10 lat i pozostaje nie pobity od 15 października 1997 roku. Właśnie wtedy Andy Green prowadząc monstrum o nazwie Thrust SSC napędzane dwoma silnikami odrzutowymi o łącznej mocy sięgającej w przeliczeniu prawie 110 tysięcy koni mechanicznych rozpędził się do rekordowych 1228 km/h. Nie oznacza to wcale, że przez ten czas nikt inny nie miał apetytu na ów rekord...

North American Eagle

Za wielką wodą gdzieś na amerykańskiej ziemi od kilku już lat powstaje kolejne monstrum - North American Eagle. Sam projekt zrodził się jeszcze w 1996 roku, a jego wynikiem jest pojazd bazujący na myśliwcu Lockheed F-104 (któremu amputowano skrzydła) i wyposażony w odrzutowy silnik o mocy przeliczeniowej sięgającej ponad 42 tysięcy KM, która na potrzeby bicia rekordu zostanie jeszcze podniesiona do 52 tysięcy. Dzieło inżynierów z USA i Kanady waży 5,9 tony, mierzy 17,07 metrów długości i na pełnej mocy spala 341 litrów paliwa w ciągu minuty.

Lockheed F-104

Sam Lockheed F-104 został oficjalnie pokazany światu w lutym 1958 roku i do roku 1967 sprawował służbę w amerykańskich powietrznych siłach zbrojnych USAF (United States Air Force), był wykorzystywany także do testów przez NASA i wojska szeregu innych krajów. Zbudowano łącznie prawie 2,6 tysiąca sztuk, z których średni koszt każdej sięgał przeszło 1,4 miliona dolarów. Ostatnie egzemplarze F-104 przeszły na emeryturę dopiero w 2004 roku. Myśliwiec osiągał prędkość prawie 2140 km/h.

North American Eagle

Już w maju North American Eagle testowany ma być w zakresie prędkości 400-500 mph (645-805 km/h), choć jeśli nie uda się rozwiązać pewnych kwestii technicznych lub nie dopiszą sponsorzy testy mogą być przesunięte na czerwiec.

Oficjalna próba rekordu ma być podjęta jesienią 2009 roku, spodziewany wynik to okolice 800 mph (1290 km/h). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem rekord po przeszło 25 latach powróci do rąk Amerykanów (od 1983 roku należy on do Brytyjczyków).

Skomentuj na forumUdostępnij