Aktualności
15.04.2010

Brabus SL 65 Vanish Czarna dziura

Jest czarny jak noc, potężny niczym tur i szybki jak błyskawica. Gdyby nie szpetna narośl na nosie można by go również uznać za okaz pewnego rodzaju elegancji. Tak się jednak raczej nie stanie i pozostanie mu siać popłoch na ulicach Dubaju - oto jedyny w swoim rodzaju Brabus Vanish.

Maszyna ta zaczynała swój niespokojny żywot jako fabryczny, 670-konny Mercedes-Benz SL 65 AMG Black Series. Po wyjeździe z linii montażowej auto trafiło do klienta na Bliskim Wschodzie, który zapragnął czegoś więcej, czegoś znacznie więcej. Od słowa do słowa SL wylądował w zakładzie Brabusa.

Brabus SL 65 Vanish

Poza zmianami w wyglądzie, z czarnym, matowym nadwoziem na czele, właściciel auta zażyczył sobie czuć pod nogą jeszcze więcej mocy. Dzięki nowemu układowi doładowania, wydechowi i przeprogramowanej elektronice przybyło jej blisko 20% - Vanish rozwija okrągłe 800 KM! Osiągi pojazdu pozostają niestety tajemnicą. Kolejnych egzemplarzy nie będzie.

Skomentuj na forumUdostępnij