Aktualności
19.11.2009

Abarth 500 Modigliani Szczyt abstrakcji

Jeśli wyobrażenie sobie 180 KM pod skórą najnowszej Pięćsetki (rajdowy Abarth 500 R3T) było dla kogoś wyczerpującą wspinaczką na odległe wyżyny abstrakcji powinien mocno złapać się fotela, bo czeka go wysiłek dwukrotnie większy! Oto wyścigowe Cinquone od Romeo Ferraris.

Pod tą jakże pokrętną nazwą, będącą w rzeczywistości imieniem i nazwiskiem założyciela, kryje się włoski zakład trudniący się tuningiem pojazdów dziesiątek marek (dosłownie) oraz budową samochodów wyścigowych, udzielający się sowicie we włoskich seriach GT (66 tytułów mistrzowskich), w tym pucharze Abartha 500 (poniżej Assetto Corse).

Abarth 500 Assetto Corse

W tym roku firma zdobyła mistrzostwo w swojej klasie w serialu Sara GT oraz pierwszej lidze Italian Cup, a w Trofeo 500 Abarth była druga. To ostatnie "niepowodzenie" już w tą niedzielę podczas 6-godzinnego wyścigu na torze Vallelunga ma odbić wyścigowa 500 nosząca nazwisko Amedeo Modigliani'ego, włoskiego malarza przełomu XIX i XX wieku (1884-1920). W ramach akcji zwiększającej publiczną świadomość dorobku artysty na dachu auta Romeo Ferraris znajdzie się tradycyjnie reprodukcja obrazu "Kobieta o błękitnych oczach" z 1918 roku (tak ubarwione auto mogliśmy zobaczyć już w maju tego roku).

Abarth 500 Modigliani

500 Modigliani (powyżej) mające niewiele wspólnego z odpowiednikiem cywilnym (jego wnętrze wypatroszono, nadwozie wykonano z włókien węglowych i wyposażono w potężne skrzydło, zmodyfikowano zawieszenie i układ hamulcowy) będzie napędzane 1,4-litrowym, czterocylindrowym, turbodoładowanym silnikiem podkręconym do... 360 KM (słownie: trzysta sześćdziesiąt)! Producent niestety nie chwali się w jaki sposób rozwiązano kwestie przeniesienia napędu. Za kierownicą tego małego potworka zasiądą Aldo Cerruti, Michela Cerruti i Mario Ferraris.

Skomentuj na forumUdostępnij